W głowie Blaire Chamberlain znajdował się wielki mętlik. Patrzyła na Alana Deatona swoimi zielonymi oczami i zastanawiała się, czy aby na pewno to wszystko działo się naprawdę. Isaac tylko spoglądał w jej stronę, pocierając dłonią twarz.— I co było dalej? Co z moją mamą? Co z Numiko? — pytała, widocznie niezaspokojona. Lydia Martin obecna w pomieszczeniu kręciła głową we wszystkie strony, tworząc pomysły. Kira Yukimura siedziała na krześle w kącie, wpatrzona w podłogę. Scott McCall pocierał jej ramiona, a Stiles Stilinski i Malia Tate patrzyli na swoich przyjaciół, nie rzucając ani jednym słowem.
Deaton zacisnął usta.
— Po całym wydarzeniu twój ojciec rzucił studia i nie słyszałem od niego więcej. Wiedziałem, że był w wojsku, a później ukończył medycynę we Francji. Nie mam pojęcia, jak odnalazł twoją mamę po tych wszystkich latach.
— Pomijając fakt, że niecałe kilka minut temu dowiedziałam się o tym, że posiadałam ciotkę; wiesz, co jej się stało? Przecież nie mogła umrzeć — odezwała się Kira, znacznie ożywiona.
— To... jest trudno wyjaśnić. Frank Smitters może był szalony, ale nie głupi. Wiedział, że niebiański kitsune odradza się po każdej śmierci, więc własnoręcznie poćwiartował Numiko i części jej ciała porozrzucał w różnych miejscach na świecie. — Lekarz obserwował zdegustowaną minę Stilinskiego oraz Yukimurę, całkowicie zdewastowaną. — Już dawno temu wysnułem teorię, że jeżeli jej dusza nie miała ciała, do którego mogła powrócić, wybrała sobie nowe. Twoje ciało.
Wszystkie oczy skupiły się na Blaire. To było... zupełnie niespodziewane. Nawet Stilinski, który wcześniej rzucał najbardziej absurdalnymi teoriami, takimi jak kotołak lub też lis polarny, nie miał racji.
— Jak się tego... znaczy jej... pozbyć? — Isaac napotkał nieprzychylne spojrzenia reszty. Tylko Chamberlain lekko uśmiechała się do niego. — Wiecie o co mi chodzi. Przecież ona jest pasożytem w twoim ciele, Blaire. Z każdą śmiercią coraz bardziej się rozpadasz.
— Kira... — westchnęła, a jej przyjaciółka podniosła się z krzesła.
— Muszę chwilę pomyśleć.
Wyszła z pomieszczenia, trzaskając drzwiami. Zostawiła swoją katanę na krześle. Scott chciał ruszyć za nią, ale Malia pociągnęła go za rękaw flanelowej koszuli.
— I jak, Deaton? Wiesz coś? — dopytywał Isaac.
Lekarz wzruszył ramionami.
— Numiko była jedynym niebiańskim kitsune, jakiego spotkałem w życiu. Chciałem dowiedzieć się o nich więcej, ale nie znalazłem niczego w żadnych dostępnych mi źródłach. Jakby nie istniały. Nie potrafię więcej pomóc.
— Powiedziałeś... — zaczęła Malia, która stała w milczeniu przez kilka minut. — Powiedziałeś, że Numiko odradzała się po każdej śmierci. Blaire jest wpisana na listę tylko dziewięć razy. Co się stanie, gdy Blaire umrze ostatni raz?
— Malia, nie chcemy tego sprawdzać — odpowiedziała Martin.
Blaire westchnęła.
— Moje ciało nie wytrzyma i się rozpadnie. Nie mogę umierać w nieskończoność. Mam ludzkie ciało, w przeciwieństwie do Numiko.
Zdawało się, że dobre wyjście z tamtej sytuacji nie istniało. Ich wiedza ograniczała się do krótkiej opowieści. Zawsze znajdowali jakieś rozwiązanie, ale nie tamtego dnia. Wszyscy wiedzieli, co musiało się stać. Blaire Chamberlain wiedziała, ale nie przerażało jej to. Od dawna śmierć przestała ją przerażać.
CZYTASZ
SELFLESS ❀ ISAAC LAHEY
Fanfiction❝Umierasz. A za każdym kolejnym razem tracisz coraz większą część siebie.❞ Blaire Chamberlain przez te wszystkie lata idealnie odnajdywała się w tłumie. Chociaż w mieście panował wieczny strach, a paczka Scotta McCalla była na ustach całej szk...