9

1K 86 15
                                    

-Hyung co ci jest? -zapytał po raz kolejny Taehyung, patrząc uważnie na Yoongiego.

-Uh Tae! Mówiłem już że nic mi nie jest! -warknął zdenerwowany, odwracając wzrok od młodszego.

-No bo jesteś taki... taki SZCZĘŚLIWY!
-wykrzyczał, jakby to była największa zbrodnia na świecie. Chociaż w przypadku szczęśliwego Yoongiego Tae wolał zachować ostrożność (na poprzedniej przerwie dyskretnie wyszukał w internecie "tanie schrony przeciw zagładzie").

-Eh, po prostu wczoraj Joon wysłał mi swoje zdjęcie. -mruknął cicho, zerkając na młodszego spod ukosa.

Z gardła Taehyunga wyszedł nienaturalnie wysoki dźwięk, a sam chłopak praktycznie podskoczył na swoim miejscu.
-OMÓJBOŻECZEMUMINIEPOWIE
DZIAŁEŚ! -pisnął widocznie nie przejmując się oddychaniem i przerwami między wyrazami.

Yoongi cicho zachichotał na reakcję wyższego, po czym oparł głowę na dłoni. -To takie dziwne? -mruknął spokojnie, unosząc brew.

-Opowiadaj. -rozkazał Kim, patrząc poważnie na starszego.



Do I know you? k.nj x m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz