14

614 50 1
                                    

Namjoon odblokował telefon. Miał dzisiaj strasznie zapracowany dzień, nie miał nawet okazji napisać do swojego ulubionego hyunga, ale w końcu był w domu i właśnie to zamierzał zrobić.

Uśmiechnął się widząc że Min do niego napisał, wszedł na czat, a jego uśmiech zniknął. 2 razy przeczytał wiadomości, nadal nie wierząc w to, co widzi. Od razu odpisał

RM:
Boże hyung przepraszam
Nie mogłem napisać
To nie twoja wina
Nie chciałem cię martwić
przepraszam
To nie twoja wina na prawdę
po prostu miałem dużo pracy do zrobienia
Hyung tak mi przykro

Yoongi obudził się, na jego policzkach nadal znajdowały się wyschnięte łzy, włączył telefon i spojrzał na godzinę, łzy znów napłynęły mu do oczu, gdy przypomniał sobie o Namjoonie. Już miał zablokować telefon i wrócić do bycia depresyjnym kokonem z kołder, gdy zobaczył powiadomienie. Pociągnął nosem i przeczytał wiadomości.

Suga:
Nic się nie stało
Po prostu dramatyzuje

Od razu otrzymał odpowiedź

RM:
Nie dramatyzujesz
to znaczy że ci zależy
nawet nie wiesz jak się cieszę
ale i tak przepraszam że cię zmartwilem hyung

Suga:
Cokolwiek
Po prostu
nigdy więcej tak nie rób ok?
Nie że mi zależy
po prostu

RM:
Nie zrobię, obiecuję
Nie zależy ci? ;-;
Jeśli ci nie zależy to chyba
bez sensu żebyśmy pisali

Suga:
Nie o to chodziło
Kurwa
Chce z tobą pisać ok
Zależy mi
Przepraszam że nie
umiem wyrażać uczuć

RM:
Naprawdę?
Dziękuję c:

Suga:
za co?

RM:
Za to że się otwierasz
i angażujesz
Wiem że to dużo
Miło że chcesz ze mną pisać

Suga:
To ja dziękuję
Co nie zmienia faktu że
jesteś jebanym debilem
Nigsy więcej tak nie rób.

RM:
Jestes przeuroczy
Nie zrobię
Obiecuję hyung c:

Yoongi lekko uśmiechnął się do telefonu. -Idiota. -wyszeptał i wrócił do snu.

Do I know you? k.nj x m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz