11

663 52 8
                                    

Yoongi skrzywił się czując jak jego telefon wibruje. Szybko sięgnął do kieszeni i już miał wyłączyć wibracje kiedy kątem oka zobaczył wiadomości.

RM:
Hyung
Czemu nie odpisujesz
Jezu Yoongi
powiedziałem coś źle?
Jesteś zły?
Przepraszam
Proszę odpisz

Westchnął cicho. Nie chciał go martwić ale jeśli teraz odpisze to Tae wyjdzie z jakiejś dziury i zacznie gadać coś o ślubie. Mimo wszystko (chociaż nigdy by tego nie przyznał) to że się martwił było nawet troche słodkie. Ponownie westchnął i z lekkim smutkiem schował telefon.

-HYUNG SŁUCHASZ MNIE?- Yoongi aż podskoczył w miejscu słysząc krzyk Taehyunga.

-No nareszcie! Gadam do ciebie przez całą drogę! O czym tak myślisz?

-O niczym- Min szybko uciął temat

-Czyżby chodziło o Namjoona hyungaaaaaa? -przeciągnął podekscytowany.

-C-co? Oczywiście że nie idioto. -powiedział, a jego policzki nabrały czerwonej barwy.

Jeszcze parę minut Kim męczył go, po czył zobaczył jakiegoś ptaka i przez resztę drogi mówił o tym jak kiedyś jakiś kruk zabrał mu kromkę chleba z ręki a Tae pomyślał że się z nim zaprzyjaźni ale ptak nigdy nie wrócił (oczywiście gdy on to opowiadał historia była o wiele bardziej emocjonalna, ale myśli Mina zeszły z toru dawno temu)

W końcu Tae poszedł w stronę swojego domu, oczywiście uprzednio usciskając przyjaciela, ten skrzywił się, ale odwzajemnił uścisk. I Yoongi znów został sam ze swoimi myślami.
Przez całą drogę miał ochotę odpisać Namjoonowi ale się powstrzymał. Niech sobie jeszcze poczeka, przecież to nie tak że mu zależy.

W końcu dotarł do domu i od razu skierował się do swojego pokoju. Rzucił plecak na ziemię i położył się na łóżko, wyciągając telefon.

16 nieodczytanych wiadomości, świetnie.

Spojrzał na wiadomości i delikatnie się uśmiechnął. To nie tak że Yoongi go polubił, po prostu.... po prostu Namjoon trochę mniej go wkurzał.
To tyle, nic osobistego. No właśnie- nic osobistego. To czemu jak czytał wiadomości zrobiło mu się tak ciepło?
Min od razu potrząsnął głową, odrzucając od siebie te okropne myśli.

Namjoon. mu. się. nie. podoba.

Suga:
Żyję.

Odpisał i wyłączył wyciszenie telefonu. Zarumienił się kiedy od razu usłyszał powiadomienie.

RM:
Boże hyung martwiłem sie!
Nie zostawiaj mnie tak

Yoongi przygryzł wargę. Nie chciał żeby się o niego martwił ale przecież tego nie napiszę, to by było lamerskie.

Suga:
Nie muszę ci odpisywać.

RM:
No weź hyung

Suga:
Jesteś wkurzający.

RM:
Wolę jak mnie obrażasz niż znikasz
Cieszę się że wróciłeś Yoonie hyung

Min wstrzymał oddech. Jego policzki automatycznie pokryły się różem.

Suga:
Zamknij się idioto.
I nie mów na mnie Yoonie.

RM:
Yoonie
Yoonie
Yoonie

Suga:
Chcesz żebym znowu cię zostawił?

RM:
NIE!

Suga:
Tak myślałem

RM:
Ale z ciebie tsundere

Suga:
Nie jestem tsundere.

RM:
Mhm

Suga:
Zaraz ci coś kurwa zrobię.

RM:
Możesz zrobić ze mną wszystko jak tylko wyślesz mi swoje zdjęcie;)

Suga:
Mówiłem ci coś.
Nic ci nie wyśle dziwaku.
Nie znam cię.

RM:
Staram się żebyś mnie
poznał ale nie współpracujesz

Suga:
To pogódź się z tym bo ja
nie szukam przyjaciół.

RM:
Jeszcze zobaczymy

Westchnął. Nie chciał być dla niego taki ostry po prostu.... TEN DUPEK NAZWAŁ GO TSUNDERE. CHYBA MIAŁ PRAWO SIE WKURZYĆ. Chociaż może miał rację...

Do I know you? k.nj x m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz