2. Ohydne Pocałunki Oraz Przyjemny Dotyk.

34 1 0
                                    

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hah, jednak rozdział szybko się pojawił!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Clarze dzień mijał przyjemnie ale ciągnął się w szkole nie do zniesienia, patrząc na cyrkiel który posiadała w otwartym piórniku, miała ochotę go wziąć do ręki i się nim zadźgać wielokrotnie, tak samo z nożyczkami. Co poradzić jak musiała siedzieć przez wszystkie lekcje blisko dziewczyny, która cały czas się chwaliła jakie ona ma bogate ubrania ze znanych marek i oczywiście nie wspomni że to wszystko przez pieniądze rodziców czy to że często chodziła z chłopakami ze szkoły po cichu na szybki numerek po czym zarabiała dość spore sumy przez to że kłamała o tym iż jest ,,dziewicą,,. Westchnęła i popatrzyła przez okno przyglądając się chmurom na różowo, niebieskim niebie. Myślała nad tym co może robić Jungkook o tej porze dnia, uczyć się z chłopakami choreografii? Odpoczywać robiąc to co ona, patrząc się w chmury? Tak wiele miała pomysłów co może robić ten chłopak z pięknymi, czarnymi włosami oraz lśniącymi, brązowymi oczami.
Oderwała wzrok od okna kiedy usłyszała dzwonek na przerwę, jak poparzona zebrała swoje rzeczy z ławki i spakowała do niebieskiej torby. Wstała, jak najszybciej się ulatniając z sali by potem się znaleźć w następnej lecz przeszkodził jej chłopak który ją złapał za nadgarstek ciągnąc w stronę męskiej toalety. Szatynka mocno się szarpała by w końcu chłopak ją puścił. Pięć minut później znaleźli się w toalecie, chłopak przygniótł dziewczynę do ściany od razu wbijając swoje usta w jej cały się czerwieniąc. Clara dalej starała się wyszarpać z uścisku chłopaka na nadgarstkach ale miała zbyt drobną masę ciała by dała radę go jakoś ,,pokonać,,. Chłopak zastopował pocałunek oblizując swoje wargi po czym dolną przygryzając.

-no, no... Króliczek jest za słaby widzę... Urocze, tak samo urocze jak twoja mała budowa ciała kruszynko - uśmiechnął się chamsko zniżając pocałunki niżej.
Clara czuła się sparaliżowana ale nie do takiego stopnia by nie mogła się odezwać. Zaczęła głośno krzyczeć o pomoc by ktoś się zjawił i na szczęście wchodził do ubikacji męskiej wysoki blondyn który zdziwiony od razu złapał chłopaka za ramię odrywając go od małej króliczej dziewczyny.

-dziewczyno, lepiej idź stąd na zajęcia i uważaj na szyję, zrobił pewne ślady - westchnął i popatrzył na chłopaka który naburmuszony ściskał dłonie w pięści gotów się rzucić na wyższego. - a ty nawet nic nie próbuj mi robić idioto.
Clara patrzyła na nich dalej nie mogąc się ruszać lecz chwilę po tym jak niższy brunet rzucił się z pięściami na blondyna szybko zabrała torbę i uciekła szybkim biegiem w stronę sali powstrzymując łzy. Jak ona się bała takiego wypadku że ktoś chciałby ją zgwałcić, nie spodziewała się że tego dozna. Jaką miała ulgę jak ktoś zauważył nieodpowiednie zachowanie bruneta, ciężar jej wtedy z serca spadł. Idąc do następnej sali zakrywała jak najbardziej swoją szyję ciągle niszcząc swoje loki do ramion by były bardziej puchate. Dziewczyna z którą siedziała blisko na zajęciach o imieniu Susan, która pochodziła z Ameryki zauważyła ślady na szyi Clary. Od razu wzięła jej włosy do tyłu i zaczęła się głośno śmiać no bo cóż, każdy w jej klasie uważał dalej seks za temat do śmiania się, nawet jak nie wiedzieli o co mogło chodzić. Clara szybko zakryła spowrotem szyję włosami i weszła do sali siadając na swoim miejscu spowrotem padając wzrokiem na okno. Starała się ignorować jakże dziecinne zachowanie Susan która nie mogła powstrzymać śmiechu chociaż sama nie była lepsza jak sama się oddawała innych chłopakom. Królicza dziewczyna zaczęła myśleć o jej brunecie, brunecie który powodował uśmiech na twarzy Clary. Tylko jego teraz potrzebowała.

~°~

Lekcje nareszcie minęły, nareszcie tyle czasu męki w jednym dniu już minęło drobnej dziewczynie a ona sama mogła już się uśmiechać na spokojnie wiedząc że dzisiaj nie zobaczy tych okropnych twarzy a sam uśmiech jego... Jungkooka.
Ruszyła w stronę najbliższego parku jaki był w okolicy. W drodzę wyciągnęła telefon z kieszeni kurtki, włączając go i odblokowywując. Weszła w kontakty i szukała numeru telefonu bruneta, którego z łatwością znalazła przez to że jedyny w kontaktach miał nazwę z samymi serduszkami. Zadzwoniła do niego lekko zestresowana nie wiadomo czym, lecz kiedy usłyszała jego głos od razu jej ulżyło a wypieki na policzkach pojawiły się momentalnie.

Just Jungkook. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz