31 st Stycznia
Więc ostatniego wieczoru poszedłem zobaczyć mieszkanie. Jest całkiem przyzwoite. Sherlock już się wprowadził, więc było trochę bałaganu, ale to miła zmiana od tego gdzie byłem wcześniej.
A dziwak we własnej osobie? Jest fascynujący. Arogancki, władzczy i pompatyczny. Jest niebezpieczny, tyle wiem. Nie będę się nudzić i wątpię, że będziemy się kłócić o to czyja kolej na opłacenie rachunku za gaz albo co będziemy oglądać w telewizji. I tak, najprawdopodobniej jest definitywnie szalony. Ale zna kilka miłych restauracji, więc nie jest taki zły.
Obejrzeliśmy szybko mieszkanie i porozmawialiśmy z gospodynią. Wtedy przyszła policja i poprosiła Sherlocka żeby spojrzał na ciało, więc poszliśmy na miejsce zbrodni, wtedy ścigaliśmy ulicami Londynu zabójcę i Sherlock rozwiązał sprawę seryjnych samobójstw/morderstw.
Potem poszliśmy do świetnej restauracji, a moje ciasteczko z wróżbą powiedziało "Nie ma nic nowego pod słońcem, wszystko zostało już dokonane". Po tym wieczorze pozwolę sobie być innego zdania.
_____________________________________________________
10 komentarzy:
E Thompson
Proszę odbierz swój telefonMike Stamford
Nie miałem pojęcia, że będziesz prowadzić bloga. Nie sądziłem, że jesteś takim typem. I to co się zdarzyło z Sherlockiem ani trochę mnie nie zaskakuje. Powodzenia kolego.Bill Murray
A co z tobą? Widziałem coś w newsach. To byłeś ty?!Harry Watson
Serio, John! O co chodzi?? Wszystko w porządku?!John Watson
Sory, nie ma co panikować. Wszystko w porządku. Lepiej niż w porządku. Napiszę o tym co się stało, ale chcę to zrobić prawidłowo. Daj mi kilka dni.Harry Watson
Nie możesz tak po prostu odejść!!! Powiedz mi co się stało!Anonimowy
O tak, powiedz nam jak Sherlock to zrobił*Harry Watson
Odbierz swój telefon!!!!Bill Murray
Gdzie mamy iść żeby znaleźć więcej?<<zobacz wszystkie wpisy
CZYTASZ
Dr JOHN H. WATSON BLOG//tłumaczenie
FanfictionTłumaczenie bloga dr Johna H. Watsona. (Tekst jest przełożony na język polski, więc występuje pewna rozbieżność.) _________________________________________ oficjalna strona z oryginalnym tekstem: http://www.johnwatsonblog.co.uk