Na samym wstępie chciałabym bardzo mocno przeprosić za tak długą przerwę - nie potrafiłam się zmotywować, żeby pisać. Ale oto jest, długo wyczekiwany i w mękach pisany rozdział trzeci, ostatni. Może wydawać się nieco chaotyczny, ale chciałam wszystko zamieścić w jednej części bez konieczności pisania następnej. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu! Miłego czytania, nie przedłużam już.
Od zakończenia europejskiej trasy minął miesiąc, a ona ciągle nie wierzyła, że to wszystko miało miejsce. Gdyby nie setki zdjęć, które zrobiła w międzyczasie pomyślałaby, że to był tylko zwykły sen. Uśmiechnęła się pod nosem zamykając laptopa. Wbrew temu, co myślała w dalszym ciągu utrzymywała kontakt z Mattem. Barry i Brad też okazjonalnie do niej dzwonili, co było bardzo miłe. Neil unikał jej, jak ognia. I nie przeszkadzało jej to ani trochę. Po tym, co zrobił podczas ostatniej nocy w UK nie chciała z nim nawet dzielić wspólnej przestrzeni - Neil wchodził do pokoju, ona wychodziła i odwrotnie. Atmosfera nieco się zagęściła, ale wszyscy jakoś dawali radę. Pomocnym było też to, że nikt nie miał do niej o to pretensji.
Jednego wieczora z pewnością nie zapomni do końca życia. Akurat byli w Polsce, w jej ojczyźnie. Cały zespół postanowił zrobić jej niespodziankę i udało im się to. Nie mniej, prawie przypłaciła to zawałem. Nigdy przez myśl by jej to nie przeszło!***
- Jak leci? - zawołał Matt.
Tłum odpowiedział mu dzikim wrzaskiem.
- Nie wiem czy wiecie, ale mamy w trasie specjalnego gościa. Bardzo utalentowanego gościa. Robi nam zdjęcia, które możecie oglądać na Instagramie. - tłum znowu dał o sobie znać. Matt się zaśmiał. - Oprócz tego okazało się, że również śpiewa. I robi to bardzo dobrze. Chcecie posłuchać?
Matt wstał ze swojego krzesła i zniknął z boku sceny.
- Chodź. - mężczyzna zabrał od niej aparat i oddał technicznemu.
- Zwariowałeś? W życiu tam nie wyjdę. Nie jestem w stanie otworzyć ust przed widownią! - Monica zaparło się rękami i nogami.
- Już cię zapowiedziałem, więc nie możesz się wycofać.
- To mnie odwołaj. Matt, nie dam rady.
- Dasz. Hej, mogę dostać jeszcze jedno krzesło?
Menager zespołu szybko spełnił prośbę. Trzymając stołek w jednej ręce, drugą wypchnął Monicę na scenę.
- Brad, przestań wchodzić w moją osobistą przestrzeń. - zażartował Matt, szturchając brata w ramię.
Brad posłusznie odsunął się na bok, robiąc miejsce dla dziewczyny. Kiedy już się usadowili uśmiechnął się do niej i puścił oczko.
- Pozwólcie, że przedstawię wam naszą dobrą przyjaciółkę, Monicę! Czy wspomniałem, że pochodzi z tego pięknego kraju?
Tłum po raz kolejny podniósł krzyk.
- Monica jest nieśmiała, wiecie? Możecie jakoś dodać jej otuchy?
W ułamku sekundy wszyscy zaczęli skandować jej imię, a ona miała wrażenie, że zaraz spali się ze wstydu.
- Ok, wszyscy gotowi? Barry? Neil? - Matt spojrzał w prawo. Barry skinął głową, a Neil sięgnął po swojego drinka. - Neil, przestań już pić, stary!
- Nie moja wina, że zrobili mi takiego dobrego drinka.
- To do dna! - podpuszczał go Matt, a fani dopingowali.
Neil wzruszył ramionami i wypił całą zawartość kubka, rzucając go następnie w tłum.
- I od tego momentu niewiadomo, jak potoczy się reszta koncertu... - Matt żartował w dalszym ciągu. - Brad, gotowy?
- Zwarty i gotowy. - przytaknął basista.
Światła na sali zgasły i rozbrzmiały pierwsze takty „Love me or leave me". Monica wzięła głęboki oddech.
- Wyobraź sobie, że nikogo tu nie ma. Albo jestem tylko ja. - powiedział cicho Matt.
- To mi wcale nie pomaga.
- Poradzisz sobie. - Matt uścisnął jej dłoń, co nie uszło wcale uwadze tłumu i w momencie rozległo się donośne „Awwwww".
"I go all in, in love and life
But I can't take another sudden goodbye
Deep, deep down inside
Tell me
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
I have to ask
'cause I need something to last
Too many times
I've been left behind
Deep down inside
Tell me
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever
Will you love me or leave me forever"
Tłum całkowicie oszalał. Monica otworzyła oczy i spojrzała na uśmiechniętego Matta. Udało jej się.
- I co o tym sądzicie? Bo ja uważam, że Monica była świetna! - Matt odwrócił mikrofon do publiczności, która w dalszym ciągu biła brawa.
CZYTASZ
Rozmowy nocą
FanficTo miał być zwyczajny wieczór. Koncert, odpoczynek i dalsza trasa. Niestety, nie wszystko zawsze idzie zgodnie z planem. Ona wpada w kłopoty, on przychodzi z pomocą.