Po powrocie do domu kompletnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Ciągle myślałam o tym, co się stało. Myślałam o trasie, o czymś nowym, ale nie myślałam jak powiem to bratu. Musiałam spytać się jakoś Tommy'ego czy by nie został moim technicznym. Nie miałam pojęcia jak w ogóle zacząć rozmowę, więc zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki - Oliwii.
- Cześć. Słuchaj. Sprawę mam. I to poważną. - Powiedziałam, kiedy tylko odebrała.
- Ej, dziewczyno. Spokojne. Co się stało, że dzwonisz do mnie o piątej rano?
- A, bo u was jest jeszcze noc. To sorry, ale ta sprawa nie cierpi zwłoki.
- Dobra młoda. Nawijaj. - Powiedziała zaspanym głosem.
- Otóż. Pierwsza sprawa. Jest taka. Jak ja mam powiedzieć Tommy'mu, że będę go potrzebowała przy trasie.
- Ej, ale jakiej trasie? Przecież ty pojechałaś do Stanów do pracy w sklepie muzycznym. - Sięgnęła, po szklankę wody.
- A, bo ty nic nie wiesz. O Jezu. Dobra. Zostałam perkusistką w Undead Sin. - W tym momencie usłyszałam, jak Oliwia wypluwa wodę z ust.
- Nie gadaj. Ale jak?
- No normalnie.
- Ejj. Powiedz mi jacy oni są.
- No jak jacy? No, normalni.
- Dobra, dobra. Niech zgadnę, że patrzyłaś tylko na Jacka. Prawda?
- Na żywo jest jeszcze przystojniejszy.
- No się rozumie. Dobra, pomogę ci, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Załatwisz mi przepustkę VIP. Na europejską część trasy. Najlepiej w Polsce. - Powiedziała stanowczo. Jakby nie dając mi wyboru.
- No dobra. Tylko błagam, pomóż mi.
- A i jak będziesz mnie informować na bieżąco co z twoim związkiem.
- Jakim związkiem?
- No wiesz. Chcę być pierwszą poinformowaną osobą, jakbyście zaczęli się spotykać razem z Jackiem.
- Przestać. Bo już na pewno ze mną będzie chciał się spotykać. Weź. Jak ty już coś powiesz...
- A kto wie? Może weźmiecie ślub i będziecie mieli trójkę dzieci.
- I psa do tego. - Stwierdziłam sarkastycznie.
- Dokładnie. - Zaśmiała się Oliwka.
- Dobra skończ to już i pomóż mi.
- Ok. No po prostu zadzwoń do niego i powiedz prosto z mostu " Tommy pomóż mi. Zostań moim technicznym na trasie z Undead Sin" i będzie po problemie.
- Ale mi pomogłaś.
- I koniecznie powiedz mu o swoim związku z Jackiem.
- Wiesz co? Dzięki. Na razie. - Rozłączyłam się.
Wkurzyła mnie. No ale wzięłam się w garść i zadzwoniłam do Tommy'ego. Na początku nie odbierał. Byłam w stanie to zrozumieć, bo wrócił późno. W końcu po kilku próbach, odebrał.
- Ej. Czemu dzwonisz? Coś się stało? Czy może pali się czy co? - Wykrzyczał do słuchawki.
- Przepraszam cię, ale muszę ci coś powiedzieć. A tak naprawdę to poprosić o twoją pomoc. - Wiedziałam, że albo będzie zły, albo zadzwoni potem, jeszcze albo zgodzi się jak gdyby nigdy nic.
CZYTASZ
Ostatni Dzień
Novela Juvenil16-sto letnia Aga dostaje szansę od losu, na spełnienie marzeń. Udaje jej się wyrwać z przeciętnego świata i spróbować życia jako muzyk rockowego zespołu, a zarazem poznaje chłopaka. Większość rodziny nie akceptuje jej decyzji. Jednak znajduje oparc...