08-Wieczór pocałunku

10 3 0
                                    


Bright wrócił po upływie dwóch godzin.  Będą tu mieszkali dwa tygodnie więc lepiej, żeby codziennie nie latać po zakupy. Ale i tak chciał pare razy zabrać ją na miasto. Musi sie  wyszaleć, żeby choć troche wyluzować. Gdy otworzył drzwi zdziwił się mocno; zero kurzu, zero śmieci, a w podłodze odbijało się światło. *Pomyliłem domy? Nie* pomyślał i usłyszał z salonu jakąś czołówkę z Anime. Poszedł tam po cichu i zajrzał. Na kanapie  siedziała Cheerlie w bluzce na ramiączkach i spodniach dżinsowych. Dopiero teraz zauważył jej tatuaż na ramieniu; Devil Angel". Uśmiechnął się mimowolnie pod nosem. *Ale ona słodka* pomyślał i poszedł do kuchni odłożyć torby.
***
-Siemka mała-Powiedział siadając obok niej na kanapie.
-Mała to jest twoja pała. . .-Powiedziała nadal oglądając Anime.
-Naprawde?-Popchnął ją tak by upadła  a on na kolanach ustał nad nią i położył ręce po bokach jej głowy.-A chcesz sie przekonać?
#
Patrzyła chwile na niego jak na debila.
-Jack. . .-Po raz pierwszy od ich poznania użyła jego imienia. To spowodował drobny dreszcz przechodzący przez jego kręgosłup.-. . .ja nie chce. . .-Szepnęła jakby zaskoczona, ale w jej głosie było słychać odwrotność tych wyrazów. Znaczy tak blondwłosemu sie wydawało. Powoli odsunął sie od niej a gdy usiedli *co by było gdyby powiedział że chce?* i zaczął nad tym rozmyślać.
***
Było po 20, i oglądali na Player Koe On Katachi. W pewnym momencie ciemnooki wyszedł z pokoju i po chwili wrócił z butlą wina i dwiema lampkami.
-Chcesz mnie upić?-Spytała ze śmiechem Cheerlie.
-Ciebie nie da rady hehehe pół demona?-Postawił wszystko na stole i nalał.-Masz. . .to znaczy douzu (proszę) haha!-Wziął łyka.-Powiedz kiedy będę odwalał coś głupiego ok?
-ok, i to samo ze mną hehe~!
***
Po godzinie na stole były DWIE opróżnione butelki wina, a oni siedzieli na kanapie.
-A jednak upiłem demona!-Jack jeszcze był przytomny umysłowo. Był bardziej odporny.-A przepraszam pół demona.-Poprawił. Cheerlie dosłownie spała coś tam jeszcze rozumując.-Dobra księżniczkę czas położyć!-Uśmiechnął sie i podszedł do niej by wziąć ją na ręce, ale sie zatrzymał. Spojrzała sie na niego dysząc, jej policzki były różowe i wyglądała tak jakby. . .była trzeźwa? Ale nadal waliło od niej alkoholem. Blondwłosy pomógł jej wstać bo nie mogła sama tego wykonać i po chwili patrzenia sobie w oczy. . . . . .
Pocałował ją. Najbardziej namiętnie jak umiał. Chwile był zdziwiony smakiem jej ust. Był to smak. . .ognia? Chyba można tak to nazwać. Był taki jakby. .. Nie można było go określić. Jednak wiedział, że to smak ognia. Poprostu to wiedział, był taki piekący i ostry. Po chwili odwzajemniła pocałunek  co go zdziwiło. Odsunęła się by złapać oddech i powiedzieć dwa słowa, troche przez to że był pijana zniekształcone, ale ważne:
-Kocham cie. . .-Po tych słowach przytuliła sie do niego, co odwzajemnił.
-Ja Ciebie bardziej. . .-Szepnął jej do ucha

SCP-Moja demoniczna opiekunka: Tajemnice {Część pierwsza}  [LOVE STORY]Where stories live. Discover now