1

22 2 2
                                    

Meghan pov

- KURWA- wrzeszcze na cały dom

Po trzech sekundach do mojego pokoju wlatuję (Bo inaczej się tego na zwać nie da ) Max.

- Co się stało ? - pyta Max

- Tata wysłał mi wiadomość że za tydzień jest to jebane szkolenie ! - powiedziałam  wkurwiona

- Pierdolisz - krzyczy Max

- Chciała bym idioto ! - wrzasnełam

Szkolenie to najgorsza rzecz na świecie! Czemu ? Bo odbywa się co  roku i uczestniczą w nim wszyscy z naszego gangu którzy nie ukończyli 18 lat ! Pomijam fakt że  moja Ekipa ( Ja, Max, Clarie, Natan, Ethan, Luke, Emily) jesteśmy wyszkoleni tak że te szkolenia są  niepotrzebne !

Rzucam telefon na łużko  i idę do garderoby.  Przebieram się w kombinezon do jazdy na motocyklu. Schodzę na parter i biorę kluczyki od mojego motoru. Omijam lekko zszokowanego Maxa i wybieram z domu.

Wchodzę do garażu i wsiadam na Yamaha R1.

Wyjeżdżam z naszej pośiadłości i jadę do domu Clarie.

Gdy po trzech minutach jestem pod domem przyjaciółki zsiadam z motoru i pukam w drewnianą powłokę inaczej zwaną drzwi. Teoretycznie to siedzę w tym domu od poniedziałku do piątku 24 godziny na dobę i rodzice Clarie są przyzwyczajeni że czasem bez płukania wchodzę do ich domu bo sami mi na to pozwolili ale wolę zapukać. Otwiera mi ten mały demon o nazwie Casandra.

- Czego chcesz? - pyta Cas

- Rzeczowa jak zawszę. - mówię i omijam dziewczynę w drzwiach po czym jak na złamanie karku biegnę do pokoju na piętrze, a dokładniej do pokoju Clarie.

Otwieram drzwi i od razu rzucam się na łóżko, gdzie śpi moja przyjaciółka.

- ZJEBIE ZŁAŹ ZE MNIE !!! - drze się Clarie.

Grzecznie schodzę z ciał dziewczyny i patrzę jak próbuje zabić mnie wzrokiem.

- Dzień dobry wójku - mówię z uśmiechem  obracając się do 45 letniego mężczyzny w drzwiach, co prawda nie jest on moim wózkiem ale Ciiiiii..... to ojciec Clarie i prawa ręką mojego ojca.

- Część Meg - mówi- myślałem że ten śpioch nigdy się nie obudzi - powiedział ze śmiechem

- Ma Pan budzenie jej z głowy - mówię

- A teraz zjebie wytłumacz mi co robisz w moim domu o 7:30 w SOBOTĘ kiedy MAM SPANKO ????!! - pyta Clarie

- A już ci mówię mordeczko - mówię odwracając się do dziewczyny- przyszłam Cię powiadomić że za tydzień zaczyna się szkolenie- mówię z poważną miną podczas gdy mina Clarie żednie.

- Za pięć minut jedziemy do Emily - mówi Clarie

- Po co ? - pyta zaciekawiony Cas która jak zawsze pojawia się znikąd 

- Bo naszym celem jest galeria handlowa - odpowiedziałam podczas gdy Clarie poszłam się ubrać.

- A po co Emily ? - pyta Cas

- Bo zna się na modzie i na pomoże wybrać ciuszki - krzyczy Clarie z garderoby

- Mordo ile jeszcze ? - pytam

- Już zjebie - mówi moja przyjaciółka wychodząc  z garderoby

Jest ubrana w czarne rurki z wysokim stanem i białą bokserkę z napisem "Fuck you". 

- Chodź - mówię i biorę kask Clarie oraz zakładam swój, pod czas gdy Clarie bierze kluczyki od swojego motoru i zakłada skórzaną kurtkę.

Po 10 minutach jesteśmy pod domem Emily.

- EMILY IDZIEMY DO GALERII HANDLOWEJ! - wrzasnełam A po dwóch minutach z garażu wyjechała Emily ubrana w białe leginsy i crop top z logiem Adidas i skórzaną krótką.

Jedyne słowo które działa na Emily to Zakupy.

Wszystkie trzy założyłyśmy kaski na głowy i ruszyłyśmy do galerii handlowej.

Powiem tyle jeśli wrucę z mniej niż 10 torbami to będzie sukces.



Hej !

Ta opowieść będzie bardzo wolno pisana !

Jeśli wam się spodoba to będę w niebo wzięta.
Przepraszam za wszystkie błędy.
I mam nadzieję że zostaniecie na dłużej !!

Do przeczytania!!

          

NieśmiertelniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz