Pojeb pakując się na wakacje, pomyślał, że zamiast wyciągać ubrana z szafy, składać jeszcze raz i dopiero wpakować, wjebie całą szafę do passata. Poprosił o to Sebę, ale ten się tylko wkurzył i zaczął nakurwiać na baby, ile to one biero ubrań i perfum, bo on to tylko bierze swój dresik i majty do kąpania w basenie.
"A TO SKURWIEL"- pomyślał pojeb i poszedł do Jessicy.
Jessica tyle nawaliła tej swojej tapety, że pojeb przez chwilę jej nie poznał i myślał że ktoś się włamał, więc przyjebał jej patelnią, za co dostał w dupę.
-"MAME POMÓŻ MI"
-"W CZYM SKURWIELU TY"
-*pojeb opowiada*
-MOJA KREW!
Przywlekli się do passata i jakoś wjebali to stare pudło z ciuchami.
Uno godzino puzyniej....
Patola wyruszyła w podróż do Portugalii, przy czym nie brakowało narzekań Seby, że za dużo kasy, że tam żubra nie będzie do chlania itp.
W końcu dotarli do lotniska... Mały Pojeb zauważył jakiś chiński sklep z lps i błagał Jessicę żeby mu kupiła. Jessica zgodziła się. Pojeb bawił się nową zabawką, aż nie przyszła pora oddania bagaży, wchodzenie do samolotu itp. Kiedy mały pojeb był już w kabinie zaczęły chodzić stewardessy (stjuardesy XD) sprzedające jakieś żarcie. Pojeb chciał cukierki, co one tam dają na początku, to se wziął cały koszyk i warczał, jak ktoś próbował mu zabrać. Jedna stewardessa próbowała mu zabrać, to jej odgryzł paznokcia i musieli ją zabrać do szpitala.
NAGLEE!
To gówno z chińczyka, którym wcześniej bawił się pojeb, wpadło za siedzenie! Pojeb dostał szału... a dalej dowiecie się w 3 części ( ͡° ͜ʖ ͡°)