Rozdział 2 "Obecność"

36 13 0
                                    

Ostatnio miałam parę spotkań ze znajomymi i rodziną, kocham to, tą cudowną atmosferę, gdy każdy ma uśmiech na twarzy i gdy wszyscy współpracują, aby zrobić głupi kawał. Spotkania z ludźmi odprężają czyż nie?  Wszyscy śmieją się z głupot, robią szalone rzeczy i co?  I jest świetnie. Każdy z nas potrzebuje bliskości. Chcemy aby był przy nas ktoś z kim możemy się pośmiać, ktoś z kim możemy pogadać na każdy temat, ktoś kto nas pocieszy, jak i ktoś z kim możemy się pokłócić. Rodzina, przyjaciele czy nawet druga połówka, nie ważne kto to taki, byle był przy nas w najcudowniejsze i najgorsze dni, na dobre i złe, na zawsze. Może znowu wszystko koloryzuje, ale czy nie jest tak, że chcemy mieć kogoś zawsze obok?

Jednak musi być jeszcze ta zła strona sytuacji. Czasem mamy kogoś obok, ale ta osoba uśmiecha się przy nas z przymusem, nie słucha, nie rozumie, ale z jakiegoś powodu nie odchodzi, dlaczego? Hmm... Może się przyzwyczaiła do nas, może nie ma nikogo poza nami, a może po prostu też nie chce być samotna i chcę mieć nas blisko siebie?  Nie wiem, nie mam pojęcia. Mimo to my nie raz odpychamy innych albo zamykamy się na ludzi, nie mamy ochoty na rozmowy i miłe spotkania, buntujemy się i znikamy w swoim świecie. Wolimy pozostać sami z naszymi myślami, ale nawet jeśli tego nie raz potrzebujemy i pragniemy być niewidzialni to i tak zawsze znajdzie się ktoś kto nie da nam spokoju i będzie obok nas choćbyśmy go ranili, dlaczego? Ludzie są czasem upierdliwi i nie da się ich pozbyć, ale w ten sposób pokazują nam jak im na nas zależy, chcą być obok, choć my ich odpychamy. Czy to nie urocze? Owszem, ale... Czy nie chcecie nie raz być po prostu sami ze sobą, zniknąć by przemyśleć parę? Hmm... Może i nawet kilkanaście spraw?

Najgorszą rzeczą jednak jest gdy ktoś odchodzi, ale trzeba jakoś dać sobie z tym radę. Nie twierdze, że jest to łatwe, bo pożegnania zawsze są trudne, ale mój przyjaciel powiedział mi kiedyś, że nigdy nie jesteśmy sami i nawet jak ktoś nie będzie chciał utrzymywać już z wami kontaktu to pojawi się ktoś inny. Kto wie może nawet ktoś lepszy?

***
Ostatnio bardzo chciałam zniknąć, ale moi dwaj cudowni przyjaciele nie dawali mi spokoju.

PrzemyśleniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz