Biała panienka, na środku morza.
Stoi i czeka i patrzy i słucha i widzi, albo... nie widzi. Nie widzi, albo widzi.Biała panienka oschła w środku, zagubiona dusza. Samotność, łzy, a ona stoi i nie wie, widzi czy nie widzi.
Może i widzi ptaki, fale i brzeg oceanu, ale czy widzi miłość, dobro, samotność?
Ona stoi, a ja siedzę bezmyślnie, czy jak ona nie widzi, to ja kocham?
-----------------------------------------------------------
Nie wiem co o nim myśleć, naszła mnie wena, to napisałam. Mam wrażenie że jest dosyć trudny do interpretacji. Napiszcie w komentarzu czy udało wam się go zinterpretować.
CZYTASZ
ᴡɪᴇʀsᴢᴇ
Poesíaᴍᴏᴊᴇ ᴡɪᴇʀsᴢʏᴋɪ﹐ ᴢᴀᴢᴡʏᴄᴢᴀᴊ ᴄɪężᴋɪᴇ ᴅᴏ ɪɴᴛᴇʀᴘʀᴇᴛᴀᴄᴊɪ﹐ ᴡɪęᴄ ᴊᴇśʟɪ ʟᴜʙɪsᴢ ʀᴏᴢᴋᴍɪɴɪᴀć ᴛᴀᴋɪᴇ ʀᴢᴇᴄᴢʏ﹐ ᴛᴏ sᴇʀᴅᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴢᴀᴘʀᴀsᴢᴀᴍ.