#5

10 0 0
                                    

POV. KUBA

Dostałem zadanie, które muszę wykonać. Inaczej Tom mnie zabije. Zresztą co to za problem porwać kogoś. Znam Olę już bardzo długo ale ona mnie chyba nie pamięta. No mówi się trudno. Przypomni sobie jak mnie zobaczy. Już jak miałem 10 lat czułem do niej coś więcej niż przyjaźń. I nie zamierzam tego tak zostawić. Była godzina 19. Z tego co wiem to Ola idzie dzisiaj z Amy na imprezę do Bartka. Znajdę idealny moment żeby ją porwać. Szybko poszedłem do pokoju przebrać się. Ubrałem zwykłe czarne jeansy i białą koszulkę. Typowe. Zszedłem na dół gdzie spotkałem Toma.
- Wiesz co masz robić prawda?
- Tak wiem.
- Chcę aby moja córka była tu w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Nie mogę pozwolić na to żeby mieszkała z tą wariatką.
- Rozumiem. Nie musisz się o nic martwić.
- Bardzo miło mi to słyszeć. Gdy już wykonasz całe zadanie czeka cię nagroda.
- Nie musisz Tom. Robię po prostu to co do mnie należy.
- I tego się trzymaj chłopaku.
- Ta. Na mnie już czas. Cześć.- wyszedłem z domu uprzednio zamykając drzwi. Wsiadłem do mojego audi i z piskiem opon odjechałem. Na miejscu byłem o 19.50. Wszedłem do środka i zacząłem się rozglądać. Mojej ofiary jeszcze nie było. Postanowiłem, że sobie usiąde i poczekam. Równo o 20.20 przyszła do domu Bartka. Wyglądała cudownie w tej sukience. Siedziałem i obserwowałem jak małymi łyczkami popija jakiś alkohol. Dziewczyna chyba wyczuła, że ją obserwuje bo zaczęła się rozglądać. Dwie godziny później dostałem wiadomość od Amy, że wyszła i Ola też zaraz wróci do domu. Mogę zacząć działać. Szybko jej odpisałem krótkie "ok" i wyszedłem z domu Bartka. Po drodze zobaczyłem grupkę chłopaków. Podszedłem do nich i zapytałem czy mogę się schować pomiędzy nimi. Zgodzili się od razu. Powiedziałem jednemu co ma robić a ten, że za 300zł zrobi wszystko. Kilka minut później Ola wracała z imprezy. Wszystko jak narazie idzie zgodnie z planem. Myślałem, że umrę ze śmiechu jak zobaczyłem co Ola zrobiła temu frajerowi. Skopała go i odeszła bez słowa. Rzuciłem mu jeszcze 200zł i ruszyłem za nią. Powoli zbliżaliśmy się do domu Amy. No teraz się zacznie dziać. Wyciągnąłem zza pleców młotek i z całej siły uderzyłem ją w tył głowy. Dziewczyna od razu się przewróciła. Złapałem ją i wrzuciłem na tylnie siedzenia samochodu. Zapiąłem jej jeszcze pasy i sam wsiadłem do samochodu. Powoli odjechałem. 20 minut później byliśmy w domu Toma. Wyciągnąłem Olę z samochodu i zaniosłem do jej nowego pokoju. Ściągnąłem jej sukienkę i ubrałem ją w moją koszulkę. Ranę na głowie odkaziłem i zabandażowałem. Przykryłem ją, zgasiłem lampkę i wyszedłem z pokoju. Od razu skierowałem się do gabinetu mojego szefa.
- Zrobione. Twoja zguba leży już w łóżku.
- Bardzo dobra robota.
- Dzięki. To gdzie moja nagroda?
- Leży u siebie w pokoju.
- Że Ola jest moją nagrodą?
- Tak. A co? Nie podoba ci się?
- Nic nie mówię przecież.
- Dobra. Idź już. Mam dużo roboty.
- Okej.
Napisałem do Amy, że juz wszystko gotowe i teraz czas na jej część planu. Stwierdziłem, że pójdę pod prysznic. Zabrałem ręcznik i bokserki. Wszedłem do łazienki i od razu wspomnienia do mnie trafiły. Spojrzałem w lustro i miałem ochotę je rozbić. Co noc męczą mnie wyrzuty sumienia. Nie mogę już tak dłużej żyć ale muszę. Mam dla kogo. Dla Oli. Po 30 minutach byłem już w kuchni. Zabrałem butelkę wody i wróciłem na górę. Zobaczę czy z Olą wszystko okej. Jeszcze śpi więc jest dobrze. Zamknąłem drzwi od jej pokoju i poszedłem do siebie. Gdy tylko otworzyłem drzwi pojedyńcza łza spłyneła po moim policzku. Nie chcę już tak dłużej. To boli bardziej niż ból od postrzału. Położyłem się i z mokrymi oczami zasnąłem. Mam nadzieję, że ten koszmar się kiedyś skończy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 04, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Złamane zasadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz