⁷⁵ - ᴛᴏᴅᴀy, ɪ ᴡɪʟʟ ꜱʜᴏᴡ yᴏᴜ ᴛʜᴇ ᴍᴇ ɪ'ᴠᴇ ʙᴇᴇɴ ʜɪᴅɪɴɢ

1.1K 144 69
                                    

| przed przeczytaniemrozdziału zalecamwłączyć piosenkę the 1975 - somebody else

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

| przed przeczytaniem
rozdziału zalecam
włączyć piosenkę
the 1975 - somebody else

(❀)

Światło mijanych latarnii padało na jego twarz, gdy siedział w samochodzie, czekając na to, aż dowie się, co takiego szykuje dla niego Shin.

Od kiedy tylko został poniekąd zmuszony do zgodzenia się na mały wypad poza miasto, w jego głowie zachodziło milion pytań, które wciąż brzmiało tak samo  - 'gdzie tak naprawdę jedzie?'.

Chciał powiedzieć mu coś naprawdę ważnego, ale za każdym razem, gdy tylko otwierał usta, zostawał uciszany przez muzyka.

— Nie wiedziałem, że masz prawo jazdy — Mruknął, przyglądając się obrazowi widzianemu za szybą, po cichu zachwycając się skąpanym w mroku morzem.

Hyungwon nigdy nie przyznałby się do tego głośno, ale kochał z całego serca oglądać fale rozbijające się o skały, przechadzając się po nagrzanym od słońca pasku.

Kojarzyło mu się to z dzieciństwem, gdzie nie musiał żyć wiecznie w stresie, martwiąc się o swoje sekrety.

Mógł wtedy był po prostu sobą, będąc otoczony przez rzeczy, które przynosiły mu radość.

Już dawno nie odczuwał takich uczuć, dlatego też odmawiał każdego wypadu nad morze, które proponowali mu jego przyjaciele.

Nie chciał niszczyć ostatniej rzeczy, która w jego umyśle wciąż pozostawała czymś pozytywnym, nieosiągalnym dla jego smutnego życia.

— Bo nikt tak naprawdę nie wie.
Dongwoon nigdy nie pozwalał mi jeździć ze względu na bycie idolem — Odpowiedział zgodnie z prawdą.

Jego były już menadżer zabronił mu jakichkolwiek przejażdżek autem, z uwagi na to, że idolom nie wolno jeździć.

Muszą być zależnymi od innych, prosząc wciąż o podwózkę.

Jeśli mógł być szczery, to cieszył się, że miał możliwość ponownego bycia kierowcą.

Nie ważnym było również to, że był to samochód Hyungwona, do którego dostał się taksówką.

Niezmiernie się denerwował, bojąc się, że jego plan nie wypali.

Myślał nad każdym za i przeciw, które było to coraz bardziej głupsze od poprzedniego.

Trema zżerała go od środka, czasami pozwalając jego myślą zabłądzić odrobinę za daleko.

Bo co, jeśli Hyungwon tak naprawdę znowu powie mu nie?

Jeśli odrzuci jego słowa, skazując go po raz kolejny na złamane serce.

I chociaż tłumaczył sobie, że to przede wszystkim on zachowywał się źle wobec Chae, jego sumienie wciąż szeptało mu, że nie zrobił na dobrą sprawę nic złego.

if you | s.hs + c.hwOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz