Toby.pov.
Nagle usłyszałem pukanie do drzwi,więc szybko wstałem z łóżka,rękawem od bluzy wytarłem łzy, ponieważ nie lubię okazywać słabości i otworzyłem drzwi,za nimi stała najmniej spodziewana przeze mnie osoba...
Ann
Nie zauważalnie wyjąłem z tylnej kieszeni spodni telefon,i włączyłem nagrywanie dźwięku..nawet jeśli chce tylko coś powiedzieć,Lepiej dmuchać na zimne
-Hejka,Tobiś,co roooobisz? -powiedziała "Seksownym" Głosem
-No Hej,Nic nie robię
-możemy to zmienić -powiedziała tym samym głosem co wcześniej,weszła nie proszona do mojego pokoju,mnie popchnęła na łóżko a sama zamknęła drzwi od mojego pokoju na klucz
Szybko dałem telefon na szafkę nocną,ale ten nadal nagrywał dźwięk,jak Masky się o tym dowie,to z nią zerwie
Może w tedy będę miał u niego jakieś szanse..?
O CZYM JA MYŚLE?!
To ...jest dziwne!
Po chwili odwróciła się do mnie przodem,dopiero teraz zauważyłem w co była ubrana-prześwitująca koszulka, czarny tak samo prześwitujący stanik,Bardzo krótka spódniczka,jedynie białe majtki (które można było zobaczyć) nie były prześwitujące (za co bardzo dziękuję bogu)
-Ann,nie możesz,tak samo jak ja, ja mam dziewczynę,a ty masz chłopaka
-kogo oni obchodzą? -powiedziała i zaczęła pozbywać się swojej koszulki... A myślałem że to ja zwariowałem
-Ann,wyjdź stąd
-Czemu?-Powiedziała,klękając pomiędzy moimi nogami
Sorry Ann,ale ja nie umiem być tobą podniecony
-WYJDŹ STĄD!
-Oj,no Tobyyyy,nie chcesz się zabawić? -powiedziała chcąc zdjąć mi spodnie,ale szybko odskoczyłem
-Zabawe? To ja będę miał,gdy Masky się o tym dowie
-Nie rozśmieszaj mnie,on ci nie uwierzy
-Nawet jak nie uwierzy,to posłucha nagrania-powiedziałem biorąc telefon i wyłączając nagrywanie dźwięku -sorry,ale ja jestem lojalny,nie to co ty
-ja jestem bardzo lojalna,ale tylko tym których kocham,Tim był jednym z wielu moich zabaweczek,Dla ciebie mogę w ogień wskoczyć,bo ciebie kocham -powiedziała po czym jednym ruchem ściągnęła swoją spódniczkę
-Ann...-powiedziałem tonem mówiącym "Zaraz ci przyjebie"
Dziewczyna szybko ubrała to co ściągnęła i wściekła wyszła z mojego pokoju,a ja od razu pobiegłem do pokoju Tim'a
Masky.pov.
Siedziałem w pokoju i słuchałem muzyki,Ann powiedziała,że idzie szukać ofiar, oczywiście jej uwierzyłem,nagle usłyszałem głośne kroki...czyli albo Slender tupie albo ktoś biegnie
Po chwili Drzwi od mojego pokoju gwałtownie się otworzyły,a w nich stanął ..Toby? Co on tu robi? Przecież normalnie nigdy by nie przyszedł
-Masky....Ann....-co chwilę robił przerwę na wzięcie oddechu...aż tak się zmęczył biegnąc parę kroków?! Przecież mam pokój obok niego!
-Co z Ann? -powiedziałem niby zatroskany-coś jej się stało?
Tak jakoś,od paru dni czuje do niej... obojętność? Tak..a do Toby'ego czuje ...w sumie sam nie wiem ...Raz mam ochotę go zabić,a raz chce by zawsze stał u mojego boku
CZYTASZ
KIEDYŚ... nienawiść...TERAZ.. miłość~ TicciMask
FanfictionKIEDYŚ...się nienawidzili KIEDYŚ...jeśli to nie było konieczne,nie rozmawiali KIEDYŚ...nie mogli wytrzymać w swoim towarzystwie no właśnie...to było Kiedyś OKŁADKA ROBIONA NA SZYBKO