Od atutora: jeśli stoicie to lepiej usiądźcie, bo będzie się działo, oj będzie.
Jungkook słysząc imię tej uroczej dziewczyny od początku mogło na jego twarzy wykryć nieznaczne zaskoczenie. To nie możliwe. W jego głowie można było usłyszeć każde najcichsze kichnięcie czy mlaśnięcie. Jakby czas się zatrzymał.- To było za wcześnie. - pomyślał po czym ruszył za swoją grupą do samolotu. Najpierw się zdrzemnie potem o tym pomyśli.
Sora pov.
Już przed moim nowym mieszkaniem byłam z deczko zdenerwowana przez moją starszą kuzynkę Amelię, która jak na złość zapomniała walizki z lotniska.
- Jak mogłaś jej zapomnieć? - zapytałam z nutką grozy, by mogła się wreszcie otrząsnąć.- Halo jesteśmy w obcym kraju, a ci się zachciało do toalety od razu po przylocie.- jednym ruchem otworzyłam drzwi i stanęłyśmy w wielkim salonie połączonym z przestronną kuchnią. Chociaż to mogę zaliczyć jako sukces.
- Przepraszam - szepneła i staneła koło mnie od razu się rozglądając po nowym pomieszczeniu.
- Ładnie tu... Nie wierze, że tak szybko znaleźliśmy tu takie tanie lokum i to aż w środki centrum. Mamy szczęście - przybliżyła się do mnie i obejmując mnie jednym ramieniem szybko zrobiła krok do przodu by rozglądnąć się po reszcie mieszkania.
W naszej mini "kawalerce" Mieściła się jedna łazienka, jeden duży pokój i salon połączony z kuchnią. Na początek na pewno nam wystarczy. Po pewnym czasie kupimy nasze własne gniazdko.
Gdy już wszystko zorganizowaliśmy zostało nam jedno do zrobienia... Odebrać walizkę z lotniska. Nie wierze, że ten tuman naprawdę zostawił tam przedmiotu. A to ja niby jestem nieogarniętą w naszej dwójce.
Po wszystkim położyłam się na nasze tymczasowe łóżko, które było okropnie niewygodne. Na tą noc musi nam wystarczyć...
Szybko wyciągnełam telefon z kieszeni by napisać do kooka jak u niego i mam dla niego niespodziankę w postaci spotkania:
ja: hejka
kook: nic spędzę i się lenie
dzisiaj miałem okropnie ciężki dzień w pracy
ale m już to za sobą
a u cb?ja: bardzo dobrze kookie, nawet nie wiesz jak bardzo
kookie: a co się stało?!
nie rób mi, nadzieji, że jesteś w Korei
przecież to niemożliweja: cuda się zdarzają kookie;)
---------------------------------------
Boziu jest mi tak wstyd bo serio nie było mnie długo chyba jakoś kilka miesięcy ale po pierwsze nie miałam weny a drugie nauka do egzaminu i jeszcze jakoś nie mogłam sobie wyobrazić dalej tej opowieści z kookiem no więc wracam. Mam nadzieję że będę pozytywnie odebrana. Dobranoc kotki.
CZYTASZ
막연한 이야기/nieopowiedziana prawda/ втѕ
Fanfictionsora to zwyczajna polka z nietutejszą wietnamską urodą jak i z niepolskim imieniem od ponad roku pisze z tajemniczym chłopakiem z Korei na co pozwalają jej umiejętności z koreańskiego i dobrze zdany egzamin na koniec liceum z tego języka teraz...