Sam pov.
Siedziałam se na kanapie i przęłączałam kanały z jeden na drugi.
Boże... Ale to gówno jest
Nie mogłam przestać myśleć o tej imprezie co ma być dziś wieczorem, szczerze mówiąc za cholerę nie chce mi się tam iść, ale chuj tam, rusze dupko bo Marylin będzie zła
Godzina 21, OxfordJak pendolino na stacje wbiegłam do łazienki, impreza jest za półgodziny a ja pół dnia żarłam parówki i leżałam na łóżku
Bądź jak sam, bądź spasiona
Powiedziałam se w myślach. Zaczęłam przy okazji se włosy układać. Zalokowałam i przeszłam do makijasu, nie zakrywałam całej mojej buzi, bo moja cera bez makijażu wygląda nadal ładnie, nałozylam se pomadke, lekkie cienie i trochę różu. Mi się podoba. Wziełam potem torebkę kierując się do domu Jessici. Gdy doszedłam odrazu usłyszałam dosyć głośna muzykę. Weszłam do środka i omału nie zemdlałam. Niektórzy tańczyli już pijani w trzy dupy, były jeszcze osoby trzeźwe, ale naprawdę gartska, nie zabrakło też osób ruchających się na stole
No nieźle.
Moją uwagę przykuł Chris, przy, którym zwisała mu dziwka, ale zamiast ją całować odepchnął ją zaczął podchodzić do mnie
Kurwa, co?!
Chris pov.
Skoro mam zakład, to narazie muszę se odpuścić rżnięcie dziewczynek
A szkoda, bo wątpie, żeby chodziła ona na nogach
Zauważyłem ją i odepchnąłem tą laske.
Boże...
Jest jeszcze piękniejsza niż była wcześniej, no super, stanął mi.
Zajebiście, super
-Cześć!-powiedziałem jej z łobuzerskim uśmiechem
-Przyszedłes mnie wyruchać czy ruchać? Jak tak to dziękuje. Przy okazji co tu się odjebało?-powiedziała śmiejac się.Boże, Chris, czy ty się zakochujesz?! To niemożliwe! To tylko pieprzony zakład.
-Nie miałem na nią ochoty, sztuczna jest-powiedziałem sam nie wierząc co mówię.
-Chris, powiedz to jeszcze raz, na spokojnie-powiedziała lekko się uśmiechającTen jej uśmiech, Chris przestań o niej myśleć!
Sam pov.
Ja nie wierze, że to się dzieje, on jej nie wyruchał, to jest dziwne, bardzo dziwne:
-Nie miałem na nią ochoty, sztuczna jest.-powtórzył to samo co powiedział wcześniej.Boże, jaki on jest zabawny, może nie jest taki zły? Boże, cos ty! To tylko badboy fu.
-Dobra ja idę do moich przyjaciół nara Chris.
Odszedłam od niego, a ja usłyszałam ciche cześć.
Minęło już sporo czasu, wszyscy we trójkę, oprócz Johna wypiliśmy dosyć sporo alkoholu, przez co wyglądalismy jak idioci:
-Dobra, ja odworze Lucasa i Marylin, odwieźć ciebie też?-spojrzał na mnie.
-Wiesz co nie teraz, sama sobie pójdę.
-A nic ci się nie stanie?
-Nie, spokojnie.-usmiechnelam się lekko.
-Ja i wódka, dawać!-krzyknęła Marylin.
-Robię striptiz-krzyczał Lucas.
-No z wami już pora.
Zobaczyłam jak John zabiera ze sobą Marylin i Lucasa. Próbowali się wyrwać, ale im to nie wychodziło. Potem nastała mnie chęć tańca i poszalałam na parkiet, chwile potem poczułam ręce obwiązujace mój kark, odwrócilams się i zobaczyłam go, Mike we własnej osobie:
-Mike pusc mnie.-powiedziałam stanowczo.
-Nie, chodź na górę.-uśmiechnął się szyderczo i dodknął mojej cipki swoim wybrzyszeniem.
-Błagam nie.-zaczełam się szlochac i wyrywać.
-Zostaw mnie!-krzyczałam.
-Masz być moja, no tak. Jesteś moja!-zacisnął ucisk i zaczął nadal prowadzić.
Otworzył dzwi jednego z pokoi i zrzucił na łóżko, zaczął rwać mi sukienkę, a ja nie mogłam powstrzymać się od łez. Chwile potem przestałam czuć dotyk Mike'a co mnie zdziwiło, ale potem straciłam film.Chris pov.
Zamurowało mnie, widziałem ją, jak siłą zostaje wpychana na górę.
Ona jest moja! Chris, co ty pierdolisz...
Pobiegłem za nimi i zacząłem otwierać wszystkie dzrzwi, w końcu zauważyłem ich, widziałem to, ona płakała i próbawała się wyrwać a on siłą zdejmował jej ubranie. Skoczyłem na niego i z całej siły zacząłem go uderzać. Niech ma swoje. Chwile potem niosłem ją nieprzytomną do mojego samochodu i położylem z tyłu na fotelach. Przybliżyłem do niej moją twarz i ją pocałowałem.
Co ja kurwa robię? To tylko zakład... chyba...
CZYTASZ
Czas
Teen FictionChris i Sam. Czy coś ich połączy? Czy siebie nawzajem pokochają? Przyjdzie na to i czas ;) UWAGA: Opowiadanie zawiera: -sceny erotyczne -sceny krwawe -przekleństwa -i wiele wiele innych Bayo Mati