Tym razem to nie sen

9 2 1
                                    

Ostatni dzień był inny, pełen ciekawych, nowych przygód, ten dzień miał zmienić wszystko. Nasza bohaterka dowiedziała się, że Juliet (jej przyjaciółka) zakochała się w chłopcu ze snu, nic sobie z tego nie robiła, ze wszystkich sił pomagała przyjaciółce zdobyć serce młodzieńca. Załatwiała im spotkania, wychodziła z nimi aby Juliet miała więcej odwagi, to ona dzwoniła do niego, gdy przyjaciółki się spotykały lecz do telefonu dawała mu koleżankę, czasem podpowiadając jej co ma mówić. Ona nie zdawała sobie sprawy z tego, ze chłopak po prostu się w niej zakochał, nie widział już nic poza nią, na spotkania przychodził tylko dla niej, a telefony odbierał wiedząc, ze ona wszystko słyszy. Podczas jednego ze spotkań było bardzo zimno, ona się nie bała i powiedziała, ze jest za zimno na to, aby się teraz spotykać, chciała zostawić przyjaciółkę samą z chłopakiem jednak, gdy już odchodziła chłopak podbiegł do niej złapał ja za rękę i cichutko powiedział:
- hej, nie uciekaj jeśli jest ci zimno chodźmy się gdzieś schować a narazie ja złapie cię za rękę i choć trochę ją rozgrzeje.
Ona nie wiedziała co powiedzieć, z jednej strony na jej serduszku zrobiło się ciepło, a z drugiej wiedziała, ze za nią stoi przyjaciółka. Nic nie odpowiedziała lecz chłopak zrobił jak obiecał. Młodzi poszli do knajpy obok. Dziewczyna widziała, ze Juliet nie jest zadowolona wiec szybko próbowała rozluźnić atmosferę.
-haha teraz tobie będzie zimno!- krzyknęła do chłopaka
Wszyscy parsknęli śmiechem. Chwile posiedzieli, atmosfera rozluźniła  się i nagle do restauracji wszedł przyjaciel chłopca. Juliet bardzo go nie lubiła (kiedyś ją wyzywał) wiec oznajmiła, że musi iść. Ona wstała i powiedziała, ze pójdzie z przyjaciółka, jednak on złapał ja za rękę i nie chciał puścić. Juliet z niechęcią powiedziała, ze może pójść sama, chłopcy ucieszyli się, jednak ona wiedziała, ze nie robi dobrze zostając z nimi sama. Juliet poszła. Ona siedziała sama pomiędzy dwójka chłopców, ten ze snu przytulił się do niej, a drugi zaczął robić im zdjęcia. On widział ze coś jest nie tak. Próbował dowiedzieć się co się dzieje jednak bez skutku. Dziewczyna była nieśmiała kordy zostawała sama bez przyjaciółki, bała się kolegi chłopaka. Wstała i również powiedziała, ze musi już iść. On nie był zadowolony ale starał się zrozumieć dziewczynę. Pożegnała się z kolegami i chciała już wyjść, gdy on wstał podszedł do niej szepnął jej do ucha ze ma napisać jak tylko znajdzie się w domu i pocałował ja w szyje. Ona zarumieniła się i udała się w stronę wyjścia. To był bardzo dziwny dzień. Kiedy tylko doszła do domu napisała do przyjaciółki, ta była lekko zła lecz i tak zniosła wszystko dość dobrze, niestety nie wiedziała wszystkiego, pocałunek był pierwsza tajemnicą, której przyjaciółka nie poznała. Jeszcze tej nocy chłopak napisał jej co do niej czuje. Wiedziała, ze będzie to początek czegoś pięknego jak i koniec przyjaźni...

„ONI"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz