5 dni później.
Wracamy z pogrzebu mojej ukochanej Grace. Na jej ostatniej drodze życia byli najbliżsi. Ja , moi rodzice , jej rodzice i najlepsza przyjaciółka Chloe.
Po uroczystości pogrzebowej pojechaliśmy do restauracji na wspólny obiad, aby nie załamywać się po stracie najbliższej nam osoby .
Zaczęliśmy rozmawiać kiedy Chloe zapytała
- Ryan i co dalej , jak zamierzasz żyć bez niej
Nie wiedziałem co odpowiedzieć dziewczynie
- Chloe nie wiem na razie nie mam jeszcze planów na dalsze życie w samotności
*Ryanku możesz na nas liczyć zawsze i wszędzie o każdej porze dnia i nocy - mówiła mama Grace
- Dziękuję bardzo za wsparcie i dobre słowo mamo ,ale na razie muszę poukładać swoje życie na nowo.
- Ryan mogę cię prosić na słowo - spytała Chloe,
- Oczywiście o co chodzi
- Wiesz nie chcialam przy rodzicach , jakiś czas temu Grace przyszła do mnie i poprosiła abym wręczyła ci ten list
- Ale dlaczego nie przyszła do mnie
- Nie mam pojęcia lepiej będzie jak go przeczytasz to zrozumiesz wszystkie jej obawy , ja się w to nie mieszam
Po rozmowie wróciliśmy do stołu i dokończyliśmy jeść16:00
Wszyscy opuścili lokal zostałem tylko ja , żeby zapłacić za wszystko.
Później udałem się do domu , pustego domu w którym była ciemność i pustka mojej osoby i Grace , której już nigdy więcej nie zobaczę.
Kiedy otworzyłem drzwi i przekroczyłem próg uświadomiłem sobie że po co mi to wszystko skoro już nigdy nie spotkam tej samej osoby , którą byłem 5 lat .
Usiadłem na kanapie i przeglądałem nasze wspólne zdjęcia z wycieczki na MajorceByła wtedy taka szczęśliwa i pogodna , że nie przypuszczałbym , to koniec jej twarzy nie zapomnę miała takie głęboko brązowe oczy które przepełnione były miłością.
Teraz straciłem miłość mojego życia , moje życie nie miało tak wyglądać mięliśmy mieć gromadkę dzieci , wyprowadzić się z Londynu i zamieszkać we Włoszech tak bardzo tego pragnęła.
A dziś Bóg zabrał ją do siebie na zawsze .
To zbyt za wcześnie.....
#Smutne jest niebo bez słońca
Bez słońca smutny jest ptak
Smutne jest życie moje kiedy Ciebie brak!!!#
😭😢