11

211 15 0
                                    

Patrzyliśmy sobie w oczy w kompletnej ciszy, a ja czułem coraz większy stres. Może on nie chciał tego ze mną robić, a ja tylko niepotrzebnie wyszedłem przed nim na nachalnego głupka. Żaden z nas od momentu mojej propozycji się nie odezwał, ale nie chciałem go ponaglać, w końcu nie poprosiłem go o szklankę wody, tylko o tak bardzo intymną chwilę.

- Jesteś tego pewien słońce? - Nad odpowiedzią nie musiałem się długo zastanawiać. Hoseok był osobą, którą kochałem całym moim sercem. Ufałem mu jak jeszcze żadnej dotąd osobie i byłem wręcz przekonany, że zadba o to, abym wyciągnął z tego jak największą przyjemność i że mnie w żaden sposób nie skrzywdzi. Także to miejsce, gdzie teraz mogliśmy ponownie spędzić wspólnie wspaniałe chwile, kojarzyło mi się tylko i wyłącznie z naszą dwójką, ze wspólnymi rozmowami, wygłupami, a także najcudowniejszym pocałunkiem, którym obdarowaliśmy się jeszcze tego wieczoru. Dlaczego by nie przypieczętować tego czymś tak intymnym i pięknym jak stosunek ze swoją największą miłością?

- Tak, kochaj się ze mną Hoseok. Chcę przeżyć swój pierwszy raz właśnie tutaj razem z tobą. Chyba, że ty tego nie chcesz, wtedy nie będę cię do niczego zmuszał.

- Oczywiście, że chcę słoneczko. Musiałem się tylko upewnić, czy ty na pewno jesteś już na to gotowy, chcę żebyś podczas tego czuł tylko samą przyjemnoś i obiecuję, że tak będzie.

Po chwili Hoseok mógł jedynie poczuć jak wtulam się w jego silne ramiona, co dodało mi wystarczająco pewności siebie, aby złożyć na jego wargach szybkiego całusa, a chwilę potem mogłem na nowo poczuć usta chłopaka na tych swoich, lecz tym razem pocałunek trwał o wiele dłużej i był inny niż te wszystkie dotychczasz, gdyż było w nim wielkie pragnienie i ekscytacja przepleciona wraz z delikatnością, szczerością i ogromnym uczuciem, a ja z każdą kolejną chwilą czułem coraz większe ciepło wraz z nutką podniecenia i lekkiego strachu, gdyż to pierwszy raz kiedy dane mi było znaleźć się w tak intymnej sytuacji.

Oplotłem swoje ramiona wokół karku Hoseoka, aby móc następnie spojrzeć w jego piękne hebanowe oczy, a to co w nich ujrzałem sprawiło, że poczułem jeszcze większe gorąco. Biło od nich czystym zachwytem, zmysłowością i podnieceniem, lecz rownież byłem w stanie zauważyć w nich troskę, którą chłopak zawsze mnie obdarowywał, a jego szczery serduszkowy uśmiech sprawił, że w moich bokserkach czułem coraz większą ciasnotę i potrzebę jakiegokolwiek dotyku, co również zostało dostrzeżone przez Hoseoka, którego dłoń przez dosłownie chwilę musnęła moje wybrzuszenie w spodniach.

- H-Hoseok... - z moich ust wydobył się cichy jęk, a ja jedynie czułem jak bardzo mój głos był załamany, a także jak na całym ciele zaczynały zbierać się kropelki potu. To był pierszwy raz, kiedy odczuwałem tyle przeróżnych bodźców, a także czułem tak wielkie podniecenie. Moje ręce i nogi zaczęły się mimowolnie trząść, a ja nie byłem w stanie dłużej usiedzieć o własnych siłach, przez co moje ciało całe wtuliło się w Hoseoka, który po chwili ucałował skrawek mojej szyi wystającej spod lekko zbyt dużej koszulki, którą powoli zaczęły unosić ręce chłopaka.

Kiedy moja górna część ubrania, jak i zarówno ta chłopaka, wylądowała na lekko wilgotnej trawie, zostałem bardzo delikatnie położony na miękkim kocu, przez co Hoseok mógł jeszcze lepiej zobaczyć moją szybko unoszącą się klatkę piersiową przez nierównomierny oddech spowodowany tą wielką fascynacją i pobudzeniem, które wzrosło do przekraczającego wszelkie granice stanu, gdy chłopak zassał się na mojej szyi, tworząc na niej sporych rozmiarów malinkę, która wyglądem tak bardzo przypominała różę, które ja tak bardzo kochałem, a teraz zostawałem cały nimi przyozdobiony. Dłonie Hoseka zaczęły bardzo ostrożnie i delikatnie sunąć po mojej wychudzonej talii, wytańcując swoimi palcami niezwykle ponętny i zmysłowy układ, przez który na moim ciele pojawiła się gęsia skórka, a ja sam nie wiedziałem na którym doznaniu miałem się skupić.

The last resort / m.yg & j.hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz