*oczami Dawida*
Byłem w złotych gdy wpadła na mnie dziewczyna, prawie by się przewróciła gdybym jej nie złapał. Odwróciłem ją i jak zobaczyłem jej piękne czekoladowe oczy i jej długie czarne jak noc włosy wygładała ślicznie. Czyźby Dawid coś poczuł do fanki, wiedziałem że jest fanką bo na tapecie w telefonie miała mnie. Nie wiedziałem dlaczego ale nie przeszkadzało mi to. Musiałem zapytać się jej czemu była smutna za nim na mnie wpadła.
-A czemu byłaś taka smutna za nim na mnie wpadłaś jeśli myślisz że nie widziałem cię to tak widziałem-powiedziałem tym samym przerywając tą krępującą ciszę
Wiedziałam że zapyta się o to ale dobra powiem mu prawdę.
-Ponieważ... Napisałam do mojego chłopaka czy idzie ze mną na zakupy a on napisał że nie i że ze mną zrywa. Nie mógł powiedzieć mi tego w oczy tylko SMS. Nienawidzę życia-z trudem strzymywała łzy.
-Jak widać to dupek z niego jak napisał SMS i się nie spotkał, nie pogadał-odparłem próbując ją pocieszyć
-Może i mówisz prawdę, ale bardzo się z nim zżyłam i nie wiem jak mam o nim zapomnieć-odparła
-Choć idziemy jeszcze pochodzić po galerii-zapytałem zmieniając temat
-Okej ale muszę o 20 wracać do domu-odparła
-ale mamy jeszcze 2 godziny więc spoko-odpowiedziałem
Łazilismy, śmieliśmy się, gadaliśmy nie wiem co się ze mną dzieje ale ta dziewczyna o wiązała mnie wokół palca nie mogę jej się przeciwstawić.
-Masz jutro czas-zapytałem z nadzieją że będzie miała wolny wieczór
-Jasne i tak jutro sobota więc nie mam co robić-odpowiedziała uśmiechnięta
-Więc pójdziesz ze mną na imprezę mojego przyjaciela Wrzoska-zapytałem ale w myślach miałem tylko myśl proszę zgódź się.
-Okej, a o której-zapytała
-O dziewiętnastej będę po ciebie pod twoim blokiem-odparłem
-Dobra, choćmy do reserved(sory nie wiem jak się pisze) - odparła
-To idziemy-odparłem i poszliśmy przesiedzieliśmy tam coś około godziny a Julka jednak postanowiła pójść wcześniej do domu.
-Dobra idę będę przynajmniej wcześniej trochę w domu-Powiedziała i kiedy się już zbierała musiałem się zapytać
-Podwieźć cię? - Zapytałem
-Nie trzeba. Trafię do domu-zaśmiała się
-Nie podwiozę cię-powiedziałem głosem który nie przyjmuję odpowiedzi NIE
-Okej niech ci będzie-odparła
Poszliśmy na parking i stanęliśmy przy miom samochodzie. Jedak zanim wsiedlismy..
-czekaj muszę zapalić-odparła wyciągając paczkę czerwonych malboro.
-Widzisz znów coś nas łączy ja też palę czerwone Malbork-zaśmiałem się
![](https://img.wattpad.com/cover/178697980-288-k650715.jpg)
CZYTASZ
,, Puste słowa [DK]
Short StoryJulia Dominika Kordecka Ona 19-letnie dziewczyna która od 14 roku życia marzyła aby poznać Dawida. Dobrze się uczyła, miała tylko mamę bo ojciec zostawił ich dla swojej nowej dziewczyny. Mama się z nim rozwiodła i zaczęła nowe życie że swoją córką m...