Po co mi sprawne dłonieskoro wszystko czego dotknę
rozpada się?
I na co nogi
które nawet nie potrafią
stanąć w kolejny dzień?
Moja klatka piersiowa
unosi się
i opada
A ja nie
Ja już tylko spadam
Tlen wypełnia me płuca
a ja duszę się w sobie
Patrzę,
a nie widzę przyszłości
Słyszę,
lecz głuchnę na wasze głosy
I mimo, że mam siły w nogach
padam na kolana.