*Isabelle*
-Nie uciekniesz nam-krzyknął mężczyzna który mnie gonił-Obetnę ci ten łeb ty jaszczurko-krzyknał a węże na mojej głowie zaczęły syczeć
-Spokojnie-powiedziałam i zaczęłam dalej biec. Ujrzałam jakąś bramę ale nie dobiegłam do niej bo ten facet mnie dopadł. Upadłama na ziemię
-Mam cię -powiedział a ja zaczęłam krzyczeć. Nie otwierałam oczu bo nie chciałam go zamienić w kamień. Wiem że chciał mnie zabić ale i tak nie chciałam tego robić. Nagle poczułam ostrze na gardle.NIE. Dzisiaj nie umrę
-Masz jakieś ostatnie słowo ?-zapytała
-Tak mam-powiedziałam i otworzyłam oczy-zgiń w Tartarze-krzyknęłam a ten zaczął zamieniać się w kamień. Wyszłam z pod niego ale po chwili zdałam sobie sprawę co zrobiłam
-To meduza-krzyknął jakiś chłopak a ja się na niego spojrzałam ale po chwili spuściłam wzrok
-Ja nie chciałam on mnie pierwszy zaatakował-zaczęłam krzyczeć
-Reven nie-nagle ktoś krzyknął a po chwili poczułam że coś dotyka mojego ramienia. Moje węże zaczęły syczeć ostrzegawczo
-Już wszystko jest okej-powiedziała Jakaś dziewczyna
-Nie nie jest okej ja nie chciałam zamieniać go w kamień-powiedziałam dalej ze spuszczoną głową. Nagle przed moimi oczami pojawiły się okulary
-Masz w nich nikogo nie zamienisz w kamień -powiedziała a ja je założyłam a potem spojrzałam na nią a ta się nie zmieniła w kamień
-Jak masz na imię ?-zapytała
-Isabelle ale możesz mi mówić Izzy-powiedziałam a ta podała mi rękę
-Ja jestem Reven -przedstawiła się a ja uśmiechnęłam jej rękę. Moje węże zbliżyły się do niej a potem spojrzały się na mnie
-Spokojnie-powiedziałam a te się wycofały
-Co ten facet o ciebie chciał ?-zapytała
-Chciał mnie zabić tak jak moją mamę-powiedziałam
-Reven-zawołał ktoś a ta się obejrzała
-Ona się boi Aaron-krzyknęła a ja spojrzałam się na chłopka.
-Ile masz lat ?-zapytała
- Szesnaście -powiedziała a ta chwyciła mnie za rękę i zaczęła iść w stronę bramy
-Co ty robisz ? -zapytał Aaron. Co za cudna imię
-Wchodzi na moją odpowiedzialność-powiedziała
-Nie przejdzie-powiedział
-Czemu ?-zapytała przystając na chwilę przed bramą
-Bo nie jest buł bogiem ani bogiem-powiedział a Reven zaczęła przechodzić przez bramę patrząc na mnie ale jak przeszłam przez bramę to wszyscy się zaczęli cofać i wyjmować bronie. Moje węże zaczęły na nich syczeć . Ja zaczęłam się cofać aż w końcu upadłam
-Opuście broń-powiedział jakiś chłopak -Nic ci nie jest ?-zapytała a ja się na niego spojrzała miał wyciągniętym dłoń w moją stronę
Chwyciłam jego dłoń a ten pomógł mi wstać z ziemi
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak myślicie dlaczego Isabella mogła przejść przez bramę ?
I kim okaże się chłopak który pomógł jej wstać ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CZYTASZ
Córka Piorunów [Zakończona]
AventureHej mam na imię Raven Tawer i dowiedziałam się że jestem pierwszą córką Zeusa. Jak się mocno zdenerwuję to koło mnie pojawiają się jakieś dziwne iskry i od razy pogoda zmienia się na burzową. Ale najdziwniejsze jest to że jak stoję i się zdenerwuje...