No daj spokój Maddie to nie może być takie trudne
-Nie dam rady-szepnęłam załamując recę
-Od liceum strasznie wyolbrzymiasz wszystko,daj mi temu zaradzić
Zanim zdążyłam zaprzeczyć i powstrzymać mojego przyjaciela usłyszałam wybuch śmiechu za sobą.
Odwróciłam się powoli starając powstrzymać się od uderzenia swojego przyjaciela
-Przecież jeszcze ostatnio w nie wchodziłaś -śmiał się w najlepsze Theo
- To było w zeszłym miesiącu- warknełam odwracajac się znów w kierunku lustra
Smutno spojrzałam w dół na swoje ulubione jeansy które zatrzymały się za kolanami.Niestety dalej już pójść nie chciały.
-Mam przynajmniej więcej ciałka do kochania-przytulił mnie szatyn
-Spieprzaj
-Wychodzi na to,że jednak będziesz musiała założyć sukienkę
-Nie ma takiej opcji,imprezy to wylęgarnia zboczeńcow.Tym bardziej te studenckie,za nic w świecie nie dam im powodu do zainteresowania
Odwróciłam się czekajac na komentarz Theo ale na moje szczęście owego chłopaka już nie było
CZYTASZ
freed from desire | h.s | l.h |
FanfictionNie była jednak gotowa na to co ją spotka,nikt nie może być przygotowany na taki wybór : przystojny futbolista czy seksowny gitarzysta? "-Musisz wybrać teraz!" "-Ej stary ona nie ma bluzki! Teraz i stanika!" Opowiadanie zawiera sceny erotyczne oraz...