🐿Dean Winchester🐿 -
Dopiero tydzień temu opuściłaś swój rodzinny dom. Wynajęłaś za całkiem dobrą cenę kawalerkę na obrzeżach miasta. Zdążyłaś rozpakować już wszystkie kartony, uporządkować zawartości bagaży, a nawet udało ci się poznać nowych sąsiadów.
Mija kolejny miesiąc, od kiedy napisałaś maturę. Wciąż nie masz pomysłu na swoje życie. Posiadasz dużo hobby, jednakże nie potrafisz żadnego z nich nazwać pasją, którą pielęgnowałabyś całe swoje życie. Bo przecież to już ten czas. To ten czas, kiedy powinnaś być pewna tego, co chcesz robić.
Siedziałaś na kanapie i oglądałaś jeden z najlepszych seriali Netflixa {wpisz nazwę w komentarzu}. Musiałaś przyznać, że ta seria zawładnęła całym twoim sercem. Co chwilę zerkałaś w stronę pieca. Zostało kilka minut i będziesz mogła w końcu spróbować swojego wykwintnego deseru.
Niespodziewanie w mieszkaniu rozległ się odgłos dzwonka. Przeczesałaś palcami włosy i otworzyłaś drzwi.
Przed twoimi oczami ukazał się dobrze zbudowany mężczyzna w garniturze. Miał poważną minę, a w ręce trzymał plakietkę FBI.
— Dzień dobry. Agent Halford. Prowadzę śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci pana De... Och, na litość boską! Co tak cudnie pachnie?
Uśmiechnęłaś się promiennie. Agent odpowiedział ci tym samym.
— Proszę wejść — zawołałaś radośnie, robiąc przejście.
Pokierowałaś mężczyznę do kuchni i gestem dłoni kazałaś usiąść.
— Randomowy i niesprawdzony przepis, więc nie odpowiadam za problemy z żołądkiem — zaśmiałaś się.
Założyłaś rękawice i ostrożnie położyłaś blachę na kuchence.
— Czy to... Czy to placek? — zapytał mężczyzna.
Byłaś pewna, że usłyszałaś w jego głosie nutkę entuzjazmu.
— Tak. A dokładniej to kruchy placek z nadzieniem serowo-brzoskwiniowym.
— Jestem w niebie.
Uśmiechnęłaś się (nie to, że nie uśmiechałaś się przez cały ten czas). Ukroiłaś ciasto i położyłaś dwa talerzyki na stole.
Miałaś wrażenie, że mężczyzna całkowicie zapomniał o celu wizyty. Tobie bynajmniej to nie przeszkadzało. Agent Halford był naprawdę dobrym rozmówcą i co ważne: miał świetne poczucie humoru. Od czasu do czasu posyłał ci zalotne uśmieszki podczas opowiadania pasjonujących historii. Ty jednak w pewnym momencie przestałaś słuchać, gdy tylko temat zatrzymał się na Chevrolecie Impali z sześćdziesiątego siódmego rocznika. Zajęłaś się wpatrywaniem w jego piękne, zielone oczy.
Och, czyż agent o nazwisku sławnego rockmana nie jest przystojny...?
CZYTASZ
Serialowe preferencje i imagify
ספרות חובביםPreferencje i imagify z: Teen Wolfa, Supernatural i Sherlocka.