Alex-
•po szkole•
Wróciłam do sierocińca, przywitała mnie "ciocia" Małgorzata i powiedziała, że za godzinę mamy obiad.
Poszłam do mojego pokoju.Współlokatorek jeszcze nie było,więc położyłam się na łóżku i postanowiłam,że znajdę mojego maluszka na facebooku.
Z tego co wiem,ma na imię Marcelina.Wyszukałam jej imię ,a następnie patrzyłam na profilowe.
I nagle...zobaczyłam cudo.Była...jak aniołek...mała kruszynka, która aż się prosi o przytulenie i na karmienie z łyżeczki <3
Zaprosiłam ją.