Egoizm.

26 1 0
                                    

Na chwilę ucichło. Przestałam słyszeć szum, złe myśli i ludzi.
Poczułam się sobą mimo że przecież ciągle jestem.
Nie zrozumiesz.
Ale ja wiem, że i tak będziesz osądzać.
Chciałabym opowiedzieć Ci historię mojego życia, ale myślę że zbyt wiele musielibyśmy wypić by dało się to znieść. Więc powiem tylko połowicznie.
Skończyłam czuć się winna, bo ktoś inny zawinił i teraz to wiem.
Czemu dopiero jak ktoś spierdoli to to do mnie dociera, że 'hej, to nie była twoja wina, nie byłaś tą pojebaną tym razem'? Ktoś inny dostał plakietkę z napisem "kłamca" i to jeszcze całkiem nieźle na nią zapracował.
Myślę, że nie wiem co teraz.
Myślę tylko źle, nie mogę podejmować decyzji.
Myślę, że za dużo złego się dzieje i chyba się załamałam.
Nie czuję się człowiekiem kiedy ktoś inny nie traktuje mnie z szacunkiem.
I nie czuje się dobrze jak milionowy raz płaczę przez wjebanie się w chujową sytuację.
Ale słuchaj.
Nie musisz być.
Zawsze mówiłam że nikt nie krępuje Ci rąk, nikt nie wymaga żebyś to znosił.
Jak to za dużo to idź.
Nie potrzebuję czegoś co będzie na siłę, tylko z przyzwyczajenia.
Ja nie chcę.
Nie chcę słyszeć jak mówisz co u Ciebie, jak się czujesz i co czujesz do mnie.
Pozbawiłeś mnie jakichkolwiek uczuć do Ciebie.
Obdarłeś z prywatności moich myśli.
Czuję się bezwartościowa i wykorzystana.
Na każdy możliwy sposób.
I powiem wprost.
To twoja wina.

DEUS VULT.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz