...2...

960 46 41
                                    

Przepraszam że nie było tak dawno rozdziału uwu. Ale jaram się swoim tabletem graficznym owo.💕💕😹

(Gif nie mój uwu)

Gdy skończyliśmy jeść [jedzenie z poprzedniego rozdziału...] Poszliśmy do mojego pokoju
Shoto dał mi tę kartkę którą mu napisałem...
Przeczytałem tę trzy duże kropki...ale zauważyłem napis małym drukiem... Zaczerwieniłem się i spojrzałem na Shoto...podszedłem do niego i go przytuliłem a on odwzajemnił uścisk.

((Zwracam honor cioci wenie uwu jednak mnie nie zostawiła! ^^))

Przytualiśmy się tak z dwie minuty...mniej więcej...po przytulaniu się, położyłem delikatnie swoje ręce na jego pięknej twarzy...zbliżyliśmy swoje usta do siebie i lekko pocałowaliśmy

Gdy skończyliśmy się całować uśmiechnąłem się do niego,a on do mnie.

Per.Shoto
On mnie pocałował...nie powiem, czułem się jak w siódmym niebie... Jego delikatne usta podczas pocałunku mogą zrobić tak mało a jednocześnie tak wiele...Jego zielone oczy połyskiwały iskrą miłości...widziałem też że chce więcej pocałunków...Więc go pocałowałem...ale namiętnie...podobało się mu, mi też się podobało.

((Ej kurwa, ciocia wena znikła! ;-; ...))

*Czas na moją perspektywę >:3 (moja oc występuje w tej książce qwq* (jkbc xD moja oC się zna z Izuku muahahaha X"D)

Per.Karo
Dzwoniłam do Izuku paręnaście razy. Trochę się o niego martwiłam, bo mieliśmy trenować razem przynajmniej trzy razy na dwa tygodnie. Zadzwoniłam do mamy Izuku i zapytałam się co z nim jest, że nie odbiera telefonu. Izuku siedział w pokoju wraz z Todorokim i ma pewnie wyciszony telefon. Po chwili namysłu zapytałam się mamy Izuku ((jak to zajebiście pisać swoją oc w książce z tododeku xd...))
Czy mogę przyjść. Zgodziła się, mogłam zobaczyć co Izuku robi że nie odbiera telefonu. Złożyło się tak że byłam w okolicy.więc poszłam. Po 5 minutach byłam na miejscu, więc poszłam do bloku w którym mieszkał Izuku. ((Pozdro dla tych co anime ogl xd))
Zapukałam do drzwi domu Midorii ((nie wiem jak się odmienia te nazwisko. ;-;))
Otworzyła mi matka Izuku i powiedziała żebym weszła do środka i zobaczyła co się dzieje. Więc zrobiłam tak jak mi powiedziała mama Izuku ((kurwa, powtarzam się.))
Zobaczyłam widok którego nie chciałam zobaczyć nigdy w moim życiu i nawet go doświadczyć. Chłopcy byli rozebrani i nie powiem co robili...Obrzydzili mi znów życie ((nie powiem co obrzydziło karo jako 1 życie uvu)) zaczerwieniłam się na widok ich przyjacieli ((wiecie o co kmn)) i zasłoniłam oczy...wyszłam z pokoju i zamknęłam drzwi a oni się przez ten czas ubrali. Puknęłam raz we drzwi a Izuku lekko wykrzyknął "można już wejść...!” więc wszedłam do pokoju. I zadałam szybkie pytanie:
-co to do cholery było?.- z lekkim zmieszaniem dziwienia i gniewu.
Izuku i Shoto nie odpowiadali. Poprostu byli zarumienieni.  Nawet Shoto lekko ze wstydu się podpalił, ale ogień po chwili znikł gdy Zielonowłosy chłopak odpowiedział:
-no bo...my z Shoto...-
Czekałam na dalszą odpowiedź.
-się...kochamy..- wykrztusił z siebie Izuku.

Comming soon...💕
Nie chce mi się dalej pisać tego rozdziału :/ przepraszam. Ważne że jest powyżej 200 słów (447 słów.) Ps kochani, następny rozdział będzie dłuższy, obiecuje UwU :'(💕💕🌌 (nie chciało mi się pisać dlatego taki krótki...)

[ZAKOŃCZONA]~wakacje Razem W Mieście💙~  (tododeku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz