*40*

44 6 12
                                    

Boxdel się na mnie dziwnie spojrzał. Wyglądał mniej więcej tak jakby zobaczył duch, kosmitę czy coś takiego. Mój traper zaczą rozmowe.

Michał R.- Hej suchaj Karolina się obudził. To ta dziewczyna co była w śpiączce.
Michał B.- okej Michał ogranij ludzi i powiedz że mają się ogarnąć a ja pogadam z nią.
Michał- Już idę.

Multi poszeł a ja zostałam sama z Boxdelem. Szczerze to wyglądał jak by chciał mnie zaraz zabić. Boję się go trochę. Chwilę puźniej złapał mnie za nadgarstek i mocno pociągną do łaźenki. Naprawdę zaczynam się go coraz bardziej bać. Nagle zaczą rozmowę.

Michał- Suchaj nie wiem czemu ale wyglądasz na przestraszoną. Na prawdę tak strasznie wyglądam?
Ja- no wiesz trochę dla mnie to dziwne, że jakiś koleś bez słowa ciągnie mnie do łazienki.
Michał- sorki, że cię przestraszyłem chciałam tylkk pogadać.
Ja- spoko a o czym chcesz pogadać?
Michał- Bo od wczoraj jestem tu tak jakby em... takim szefem coś w tym stylu. No i chciałam się zapytać ogulnie kim jesteś bo chce wszystkich poznać.
Ja- okej a więc jestem...

Wtym momęcie zaczełam mu wszystko opowiadać o mnie i o tym co się działo zanim popadłam w śpiączke. Gadaliśmy około pół godziny. Kiedy wkońcu ogarnełyśmy się, że tak długo byliśmy w tym kiblu to postanowiliśmy iść do reszty.
  
                                                                                               ~213 słów

Apokalipsa Zombie i YouTube...Where stories live. Discover now