ROZDZIAŁ 7

26 5 0
                                    

Idąc dalej kanałem wentylacyjnym zauważył jakiś dziwny ruch. To była bagieta. Lecz patrzyła się w innym kierunku. Kapitan podkradł się do niej i ją ogłuszył. Już wiedział na co się patrzyła. Patrzyła się na pomieszczenie na którym środku znajdowała się stonoga. Nagle do pomieszczenia wleciał dziwny gaz. Stonoga dostała dreszczy i padła jak martwa na ziemię. Lecz po chwili zaczęła się powiększać i jej tłów stał się bagietą. Otworzono wrota i stonogo-bagieta wybiegła na wolność

Kapitan WietnamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz