Lucyfer
za górami za lasami rozpoczęła się libacja alkoholowa. nie mogło mnie tam zabraknąć. gabriel był tu ze mną. poszliśmy się ruchać w szafie.
nagle ktoś otworzył szafę. moja sperma z wrażenia zalała narnię. ujrzałem jezusa. hihotnoł i rzucił na nas górę różowych ubrań od swojego sugar daddy. to było dzikie.
gabriel nagle zniknął. przeniósł się do narnii. ale ja byłem już nieźle najebany. przyciągnąłem do siebie jezusa i zaczęliśmy się lizać. potem przeszliśmy do tiruriru i robiliśmy na ostro. mój sos zalał jezuska.
a potem oblał mnie wodą święconą i trafiłem do szpitala. jezus wysłał sms o treści pomoc na numer 666.