P.Peter
Leże na jednym z dachów,musiałem odetchnąć świeżym powietrzem,nawet Yue mnie do tego namawiał bo od tygodnia nie wychodziłem z celi wilka,tak,nadal mój chłopak jest pod postacią wilka i już nie wiemy co robić.
Niebo robiło się już ciemne a gwiazdy razem z księżycem wychylały się zza chmur.
Niespodziewanie ktoś wylądował na dachu,wstałem i zobaczyłem nie jedna lecz cztery postacie!
Przyjąłem postawę bojową i od razu nawet nie wiem kiedy leżałem związany,bez maski,bez broni...
Zamaskowane osoby zeskoczyły ze mną z dachu a następnie jak gdyby nigdy nic wsiedli do samochodu,łzy leciały mi jak wodospad,mówili do siebie chyba po jakimś rusku albo co gorsza po polsku!
Tak czy siak obu nie lubię i nie umiem,ale rozpoznać rozpoznam.
Jeden z mężczyzn zdjął swoją czarną kominiarkę i kucną przede mną z obleśnym uśmiechem.
-Słodki on jest,aż szkoda takiego małego bohatera się pozbywać...-Wziął mój podbródek w dłonie i polizał mój policzek
-Niech rudy się zatrzyma gdzieś w lesie!
CZYTASZ
Mój Pajączek|Yaoi|
FanfictionPeter Parker spotyka na swojej drodze chłopaka z dość straszną przeszłością. Postanawia za wszelką cene poznać przeszłość chłopaka.