Części 1
Izuku Midoriya
Pewnego dnia, gdy All Might wymyślił jakiś specjalny trening dla całej klasy. Dobierał nas w pary
- Więc, Katsuki Bakugō z Miną Ashido, Kaminari Denki z Uraraką Ochaco, Midoriya Izuku z Tsuyu Asui, [Imie i Nazwisko] z Jirō Kiyoką... - wymieniał dalej - Wszyscy macie używać pełni swoich możliwości, działacie w parach przeciw innej parze. Rozumiecie?
Cała klasa przytaknęła. All Might przydzielił pary, które mają ze sobą walczyć w replice miasta. Tak się okazało, że trafiłam z Jirō przeciw Izuku i Tsuyu. Zaszyliśmy się w mieście jak kazał All Might i wyczekiwaliśmy przeciwników. Gdy zaczęli się zbliżać wyskoczyłyśmy obydwie na tą dwójkę od razu atakując. Używając mojego Quirku, powalając Midoriye na ziemię. Chwilę leżał rozkojarzony po czym szybko wstał i chciał zaatakować, ale Jirō go jakoś zablokowała.
Ja walczyłam w tym czasie z Tsuyu walka trwała równo, lecz Midoriya wygrywał z Kiyoką.Walka trwała dłużej niż się spodziewałam, ale All ostatecznie Midoriya i Tsuyu wygrali. Po lekcji bohaterstwa Izuku poszedł gdzieś w głąb szkoły, a ja poszłam za nim chcąc zobaczyć co robi. Okazało, się że zaczął notować moje quirk do swojego notesu. Nie chcąc mu przeszkadzać odeszłam nie zauważona.
Todoroki Shoto
Przechadzając się późnym wieczorem po mieście zaczął padać deszcz, więc żeby nie marnować czasu popędziłam przez skróty. Biegłam szybko by się nie przemoczyć co i tak nie wychodziło. Chwilę później wylądowałam na ziemi przez jednego starego kolegę z klasy, który mnie nienawidził z resztą z wzajemnością.
-Czego ty ode mnie chcesz? - spytałam zirytowana
- Jak to co!? Rewanżu! - krzyknął wyrzucając ręce w górę
- Gościu. Walczyliśmy jakiś może rok temu. I ty mi po roku przychodzisz bo chcesz rewanżu jak ci dupe skopałam? - spytałam trochę już ekhem. Wkurwiona
- Tak! Trenowałem! - pokazał swoją indywidualność ( I tu nie wnikajmy jakie to quirk dop. Aut)
-Wow. Po prostu Wow. Już? Mogę iść do domu? - spytałam wiedząc, że i tak to nic nie da
- Nie! Atakuj! - zaatakował pierwszy
- Boszeeeeeee.... - ominęłam zgrabnie jego ruchy i użyłam swojej indywidualności powalając go na ziemię bez najmniejszego wysiłku
-Pf! - zaczął atakować kilkakrotnie, co mu nie wychodziło z trafieniem mnie
Walczyliśmy tak jakieś już dobre dwadzieścia minut. Przy uniku i uderzeniu go w brzuch w jednym z za łuków zauważyłam biało-czerwoną czupryne. Zdezorientowałam się na tyle by nie zauważyć jak mój przeciwnik chciał mnie zaatakować. Dosłownie chwilę po tym stał przede mną zamarznięty.
- Nic ci nie jest? - spytał podchodząc
- Jest ok - uśmiechnełam się - Ale dała bym sobie radę
- yhm - odpowiedział cicho spoglądając na chłopaka zamrożonego w bryle lodu - kto to?
- Hm? On? To kolega z gimnazjum. Nie przepadaliśmy za sobą. I jak widać nie chce się pogodzić z tym, że skopałam mu dupsko - uśmiechnełam się patrząc zwycięzko na zamrożonego chłopaka
- Idź do domu, przeziębisz się. Ja go odmrożę - Powiedzial spokojnie podchodząc do bryły lodu zaczynając ją topić swoją lewą stroną
-Ok, dzięki Shoto!
__________
Kaszel...
Straciłam wene...
Postaram się dawać raz na miesiąc rozdział eh... A drugą część postaram się dokończyć jak najszybciej
CZYTASZ
Scenariusze ¦BNHA¦
FantasyTo co w Tytule :3 Wiem że pewnie nie wejdziesz :3 Ale pisze bo jestem walnięta ;3 (okładka mojego autorstwa)