✨ 1 ✨

19 2 0
                                    


- Tak wiem mamo. - Mruknęłam w stronę rodzicielki po czym oparłam się o siedzenie.- Lea, wiesz że się martwię. Chcę żebyś się tu dobrze czuła. - Spojrzała na mnie.- Tak wiem. Ale sobie poradzę! To tylko wakacje! - Odwróciła się bez słowa. Wyjrzałam przez szybę, spoglądając na nieznany krajobraz. Włożyłam słuchawki do uszu, i puściłam moją starą ukochaną playlistę z piosenkami mojej ulubionej artystki. Ciekawi mnie czemu ona zakończyła karierę?


⚡️⚡️⚡️Wysiadłam i się rozejrzałam po okolicy. Stajnia, konie, różni ludzie, ale mimo to ładna okolica. Odwróciłam się słysząc że rodzice wysiedli z auta.Podeszłam do taty, który wyciągał właśnie moje walizki z bagażnika.- I jak? Podoba Ci się tu? - Spytał mnie kiedy zamknął pusty bagażnik.- Ładnie tu. - Odpowiedziałam i kolejny raz się rozejrzałam.- My musimy już jechać.. - Powiedziała smutno mama. Przytuliłam ich obojga.- Do zobaczenia... - Odsunęłam się ze smutnym uśmiechem. - Pa. - Odsunęłam się i pomachałam im kiedy odjechali. Westchnęłam smutno. Będzie mi tu bez nich smutno, ale sobie poradzę.- Hej! - Usłyszałam z plecami. Odwróciłam się zdziwiona, i spojrzałam na chłopaka o czarnych kruczych włosach.- Cześć. - Przywitałam się z nim z lekkim uśmiechem na twarzy.- Jesteś nowa? Nigdy Cię tu nie widziałem. - Oparłam się o jedną z moich walizek.- Tak, jestem nowa. Przyjechałam tutaj na wakacje. Jestem Lea Darksea, a ty? - Wyciągnęłam do niego dłoń na przywitanie.- Justin Moorland. - Uścisnął moją dłoń lekko się uśmiechając. - Na długo przyjechałaś?- Na wakacje, rodzice postanowili że przyjadę tutaj żeby przeżyć świetną przygodę. - Zaśmiał się na moje słowa.- To masz ciekawych rodziców, Lea. Pomóc Ci z walizkami? - Przytaknęłam lekko nieśmiało głową. Wziął dwie największe walizki, a ja mój plecak i torbę po czym poszliśmy do mojego mieszkania.Wchodząc do pomieszczenia, odłożyłam torby obok łóżka, a on postawił walizki przy wejściu.- Bogato tu macie... - Mruknęłam rozglądając się po ładnym i dosyć dużym mieszkaniu.- Twoi rodzice tu kiedyś mieszkali, przynajmniej tak opowiadał mi ojciec. - Zwróciłam na niego swój zdziwiony wzrok. - Nikomu nie pozwolił tu zamieszkać. Powiedział że to mieszkanie jest zarezerwowane dla Twojej rodziny. - Dokończył wypowiedź.- Dla mojej rodziny? Dziwne. U rodziców w sypialni, nic nie znalazłam na temat tego kraju. Ani na temat tej stajni.


- To dziwne. Ale no dobrze, wszystko Ci później powiem. A na razie się rozpakuj, i rozejrzyj. Do zobaczenia później Lea! - Wyszedł zamykając drzwi. Mruknęłam tylko ciche "do zobaczenia" i wróciłam do oglądania pokoju.Po chwili jednak wzięłam walizki kładąc je na ziemi i je otworzyłam. Zaczęłam się rozpakowywać i chować wszystko do szafek.Już mam dziwne przeczucie, że te wakacje to będzie coś odlotowego!Położyłam się na łóżku kiedy opróżniłam swoje bagaże. Ziewnęłam zmęczona. Spojrzałam na telefon, który pokazywał godzinę 16. Podniosłam się z łóżka i poszłam wziąć szybki prysznic na odświeżenie.Wychodząc z łazienki usłyszałam pukanie do drzwi.- Proszę! - Związałam jeszcze mokre włosy, w kucyka. Do pokoju wszedł Justin.- Gotowa na zwiedzanie stajni? - Spytał opierając się o framugę drzwi. Szybko ubrałam buty i do niego podeszłam.- Zawsze i wszędzie! Ale najpierw pasowało by coś zjeść. - Usłyszeliśmy burczenie w moim brzuchu. Oboje wybuchnęliśmy głośnym śmiechem. Kiedy się ogarnęliśmy, opuściliśmy pokój zamykając go na klucz.❄️❄️❄️Opowiadanie przeniesione z konta -> TheBlackRose_Loko

Something Like That ||Star Stable Online|Where stories live. Discover now