Byłam już w swoim pokoju, Henry siedział koło mnie na łóżku i mnie przytulał, tak strasznie brakowało mi Charlesa to on się mną opiekował gdy miałam ciężki chwile w moim życiu teraz opiekował się mną Henry i powiem szczerze nieźle mu to wychodziło. Położyłam powolutku moją głowę na jego piersi i poczułam jego bicie serca, objęłam go ręką w pasie.
-Wygodnie ci ?- Zapytał.
-Bardzo.-Oznajmiłam. Wiedziałam że się uśmiecha i patrzy tym swoim czarującymi oczami.
-Henry musisz mi coś obiecać.
-Co takiego ?
-Pomożesz mi znaleźć mordercę? muszę się dowiedzieć kto go zabił.
-Dla ciebie wszystko. Przytulił mnie bardzo mocno.
-Muszę już iść bo się robi ciemno.
-Nie, nie zostawiaj mnie. Zostań ze mną.
-Dobrze zostanę ale czy twoi rodzice się zgodzą ?
-Nie mają wyboru jestem pełnoletnia i sama decyduję o swoim losie.
-No to księżniczko nie mam wyboru. Uśmiechnął się do mnie czarująco.
-Muszę się umyć.-Oznajmiłam.
-Mogę ci pomóc.-Odpowiedział rozbawiony.
-Nie chyba sobie dam sama radę.
-Na pewno?
-Na pewno.
-Puściłam gorącą wodę do wanny. Rozebrałam się i owinęłam ręcznikiem i już miałam wejść do niej wejśc gdy poczułam czyjąś dłoń na moich plecach, powoli się odwróciłam a za mną stał Henry.
-Henry wyjdź. Powiedziałam cicho. Chłopak pomimo mojego zakazu nadal przy mnie stał zaczęłam się wycofywać ale za mną była ściana jak na złość. Moje serce biło coraz mocniej i szybciej. Nie byłam już dziewicą ale pomimo tego nie chciałam z nim tego robić nie tu nie teraz.
-Henry nie.....-Nie zdążyłam nic więcej powiedzieć bo jego ciepłe wargi dotknęły moich. Złapał mnie za pośladki i podniósł momentalnie oplotłam jego tułów moimi nogami zaniósł nas do mojego pokoju, położył mnie na miękkim materiale zapewne to moja kołdra. Zdjął z siebie koszulkę i położył na mnie swe rozpalone ciało. Zaczął mnie całować po szyi. złapałam go za podbródek i przyciągłęm delikatnie do swoich ust po czym zaczęłam go intensywnie całować. Zszedł niżej i zatrzymał się na udzie. Przechodziły mnie przyjemne dreszcze. Chciałam więcej i więcej. Pomimo, że nie byłam już dziewicą on działał na mnie tak jak żaden inny. Rozpływałam się na jego widok. Po woli odsuwał ręcznik w którym byłam owinięta. Leżałam już naga. Henry ściągnął spodnie i położył się na mnie. Zrobiliśmy to. No nie wierze! To było najlepsze uczucie w moim życiu. Jeszcze nigdy nie było mi tak dobrze. Na końcu wtuliłam się do niego i momentalnie zasnęliśmy.
-Rano gdy otworzyłam oczy ujrzałam jego słodką zaspaną twarz. Wpatrywałam się w niego długi czas aż w końcu nie mogłam się powstrzymać i pocałowałam go lekko w polik. |On natomiast uśmiechnął się i przyciągnął do siebie całując namiętnie w usta. Całowaliśmy się długi czas. Gdy oderwaliśmy się od siebie, chłopak lekko usiadł i zapytał.
-Jak ci się podobało?-Zrobił minę uwodziciela.
-Nawet spoko.-rzuciłam obojętnie. Oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Chłopak zbliżył się do mnie i zaczął mnie łaskotać.
-A tak na serio?-Ustąpił z łaskotaniem jednak jego ręce wciąż spoczywały na mojej talii.
-Było cudowna.-odpowiedziałam wstając z łóżka biorąc prześcieradło i owijając się nim. W końcu byłam goła. Wzięłam z szafy T-Shirt i krótkie jeansowe shorty i kierowałam się do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się w przyszykowany strój. Weszłam do pokoju i rzuciłam prześcieradło na Henrego który leżał na łóżku.
-Co chcesz na śniadanie ?-Spojrzałam na niego i zadałam pytanie.
-Ciebie !-odpowiedział i się szeroko uśmiechnął, tak że było widać jego białe zęby.
-Ha ha ha bardzo zabawne, a tak naprawdę?
-No na serio mam ochotę na ciebie.
-Jak mi nie powiesz co chcesz zjeść to ci nic nie naszykuje.
-No to poproszę NIESPODZIANKĘ.
-OK.- Po tych słowach wyszłam z mojego pokoju i zeszłam schodami na dół. Po kilku minutach byłam już w kuchni. CO ZROBIĆ NA ŚNIADANIE ,TO MUSI BYĆ COŚ PYSZNEGO. JUŻ WIEM!!! Wyjęłam patelkę, jajka, mąkę nutelle,mleko,bitą śmietanę i truskawki i zaczęłam robić ciasto na naleśniki. Usmażyłam już pięć placków i poczułam jak ktoś całuje mnie w szyje. Obróciłam się powoli i ujrzałam Henrego w samych bokserkach boże jaki on był przystojny i te jego niebieskie oczy. Poczochrałam jego blond włosy który był każdy w inną stronę. Pocałowałam go w słodkie wargi. Złapał mnie i podsadził na stoliku .
-Henry zjedzmy śniadanie. Chłopak nadal mnie całował.
-Jestem w tej chwili zajęty, nie widzisz?.-nagle usłyszałam że dzwoni telefon szybko zeskoczyłam z blatu kuchni i odebrałam telefon, zadzwoniła mama.
-Słucham.-powiedziałam podnosząc telefon.
-Anabef wrócimy później z pracy z tatą bo mamy spotkanie.
-Dobrze a mniej więcej o Której ?
-19, 20 coś takiego.
-Oki to do zobaczenia.
-Pa.
-coś się stało.- zapytał henry zmartwionym głosem.
-Nie tylko mama dzwoniła że przyjedzie z tatą później z pracy.
-Ooo jak to dobrze się składa będziemy mieli więcej czasu dla siebie. Nakryłam do stołu i zaczęliśmy jeść. Placki wyszły mi genialnie, były naprawdę pyszne.
--I jak smakowało śniadanie .- Zadałam pytanie po tym jak poszliśmy do mojego pokoju.
-Było wyśmienite.

CZYTASZ
Będziesz mój
Mystery / ThrillerKoniec roku szkolnego imprezy, nowa miłość i..... morderstwo? Czy możesz ufać przyjaciołom z dzieciństwa? Czy wiesz o nich wszystko? Czy wiesz kto może być morderca? Tego dowiesz się czytając tą książkę. \\ Anabef 19-latka pewna siebie, mająca (nib...