Hinata Shōjō
- [t/i]-chan, [t/i]-chan! - usłyszałaś jak Hinata woła Twoje imię, więc odwróciłaś się do niego i uśmiechnęłaś życzliwie przystając przy wyjściu ze szkoły.
- Tak Shō-chan? - zapytałaś się, gdy w końcu chłopak do Ciebie dobiegł.
- Chciałabyś przyjść do nas dzisiaj na trening?! Prooooszę! Zobaczyłabyś jak świetnie ścinam! - zaczął skakać wokół Ciebie, cały czas błagając, na co się zaśmiałaś cicho i odpowiedziałaś:
- Spokojnie, od początku chciałam się zgodzić. - na Twoje słowa na jego twarz wpłynął wielki rumieniec, który zaraz zastąpił równie duży uśmiech.
- Super! To przyjdź o szesnastej na salę. Widzimy się! - i pognał do swojego roweru, a ty delikatnie pokręciłaś głową z uśmiechem.
- Time skip -
Weszłaś o odpowiedniej porze na sale, ale nie zastałaś niego poza trenerem, który poinformował Cię, że chłopcy się przebierają.
Usiadłaś na ławce zaraz niedaleko siatki i wyciągnęłaś książkę, którą ze sobą przyniosłaś w razie gdybyś zaczęła się nudzić.
Stety bądź niestety nie było dane Ci długo czytać, ponieważ zaraz usłyszałaś szybko zbliżające się kroki i jak się okazało był to Hinata z Kageyamą, którzy znowu wdali się w sprzeczkę. Zaraz zostali uciszeni przez trenera, a rudowłosy przypomniał sobie, że miałaś tu być, więc zaczął Cię szukać wzrokiem.
Gdy w końcu Cię wyłapał uśmiech na jego twarzy stał się jeszcze szerszy i widziałaś w jego oczach determinację aby dobrze przed Tobą wypaść.
Po kilku słowach trenera rozpoczął się trening, który był po prostu świetny. Tyle akcji, zagrań, po prostu nie wiedziałaś na czym się skupić i czasem z ekscytacji, zapominając się, wstawałaś z ławki. Teraz się zastanawiałaś jak mogłaś chociaż pomyśleć o tym, że będziesz się nudzić.
Po skończonym treningu rudowłosy podbiegł do Ciebie i czekał na Twoją opinię. Ty zaś poczochrałaś go po włosach i przytuliłaś, po czym powiedziałaś:
- Świetnie się spisałeś! Jestem z Ciebie dumna Shō-chan! - chłopak zarumienił się ostro na Twoje słowa i gest, ale uśmiechnął się w ten swój słoneczny sposób i pognał do szatni przebierać się najszybciej jak się dało, aby wrócić razem z Tobą do domu.
Kageyama Tobio
- N-ne, [t/n]... - spojrzałaś zdziwiona na Kageyamę słysząc jego niepewny ton.