Droga

533 22 1
                                    

Frank

- I mówisz, że więzi ją gangster o pseudonimie Bestia? - zapytał z irytacją Andre.
- Były gangster. Wszystkich wrogów pozabijał i gdy nie miał już przeciwników, zrezygnował z brudnej roboty. Oooo! Jest ten słup!
- Nie rozumiem, czemu zachwycamy się słupem.
- Koło niego miałem wypadek. Ale...Kurwa, nie pamietam, w którą stronę to było! - wyobraziłem sobie swój wypadek, wydając przy tym dziwne dźwięki. - To w tą - pokazałem na prawo.
- Trochę wątpię, że Gin tam jest...
- W lesie z gangsterem?
- Tak. Pewnie jest w domu i czyta książkę, a tobie zrobiło się coś w głowę.
- Nie wierzysz mi?! To po co tu lazłeś ze mną?!
- Chciałem po prostu zainponować tobie, bys dał mi ją za żonę.

W tym momencie uderzyłem go z liścia.
- Gin ma wolną wolę w tym wypadku, to po pierwsze. Po drugie, nawet gdybym to ja miał jej wybierać męża, ty byłbyś ostatni.

W tym momencie poczułem ból w brzuchu. Kopnął mnie. Jak śmie.

- Wracamy. Zostawmy tu tego wariata - usłyszałem, jak odchodzą.

Jeszcze przez godzine tak leżałem z bólu. W końcu udało mi sie wstać i ruszyć w kierunku miasta.

Piękna i Bestia [Real Story]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz