12?

1.7K 95 18
                                    

Niemcy
-Polen ja...
Nie mogę mu powiedzieć . Nadal go kocham ... Ale czy on...Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć on złączył nasz usta w pocałunku. Odwzajemniłem czułość . Przerwaliśmy gdy zabrakło nam powietrza . Patrzył w moje oczy . Słodziak . Złapałem go za policzek .
-Kocham cię...
Widziałem błysk w jego oczach gdy usłyszał te dwa słowa .
-Ja ciebie też Niemcy
Przytulił mnie. Odwzajemniłem czynność. Wtulił się we mnie. Zacząłem gładkość go po głowie . Włożyłem rękę pod jego sweter i zacząłem gładzić jego plecy .
-Czyli znowu jesteśmy razem ?
Zapytał nieśmiało . Pokiwałem głową na tak. Uśmiechnął się . Wtulił się w mój tors. Zacząłem robić kółka moim palcem na policzku Polski. Zacząłem całować go po szyi. W pewnym momencie jęknął . Czuły punkt~. Znowu mnie pocałował , pocałunek był długi i namiętny . Cieszyłem się że znowu jesteśmy razem . Polen siedział na moich kolanach . Wykorzystałem to i złapałem go za tyłek . Zarumienił się i od razu oddalił się ode mnie .
- Coś nie tak ?
-Dlaczego mnie tam złapałeś ?
-Bo mogę ~ W końcu jesteś mój~
Polen
-Bo mogę~ W końcu jesteś mój~
Ma rację . Pokazałem mu język . Nie przyznam mu racji . Pstryknąłem go w nos . Usłyszałem cichy śmiech .
- Jesteś taki słodki~
Zarumieniłem się jeszcze bardziej . Patrzyłem mu głęboko w oczy . Kocham go . Cieszę się że znów jesteśmy razem . Jeśli tylko ktoś spróbuje mi go znowu zabrać to pożałuje. Przy nim czyje się bezpieczny . Po chwili zaczął mnie łaskotać . Zacząłem się śmiać i błagać go aby przestał . Nie przestawał ale po paru minutach mu się znudziło bo przestał. Przytulił się do mnie . Pocałował mnie w policzek .
-Bardzo cię kocham~
- I co związku z tym ?
- Myślałem sobie że moglibyśmy zamieszkać razem~
-Ale...
- Przecież się pogodziliśmy ...
-Tak ale...może to za szybko....
-Ufasz mi ?
Spojrzałem na niego . Co to za głupie pytanie ? Oczywiste jest że mu ufam . Pogłaskałem go po policzku . On pocałował moją rękę . Zarumieniłem się. Pocałowałem go w czółko . Zapytał:
-Zrobię czekoladę , chcesz ?
-Tak~
Uśmiechnął się i poszedł do kuchni . Po paru minutach przyniósł czekoladę i jeszcze pianki. Usiadł koło mnie i pocałował mnie w czółko oraz podał mi czekoladę. Zaczałęm ja pić była gorąca . Połączyłem się w język przez co syknąłem.
-Huh?
- Gorąca...
-Jak ty~
Zarumieniłem się. Lekko przytuliłem się do niego . Mógłbym tak zawsze .Odłożyłem kubek . Położyłem swoją głowę na jego kolanach . Prawie zapomniałem o mojej bolącej nodze. Poczułem napływ bólu. Syknąłem . Niemcy spojrzał na mnie .
-Polen co się dzieje?
-Noga...dasz leki przeciwbólowe ?
-Oczywiście
Ucałował mnie w nosek , stał i poszedł do łazienki . Po paru minutach czekania przyniósł mi leki. Połknąłem je . Niemcy właczył jakiś film . Nie był on zbyt ciekawy . Zacząłem się patrzeć w sufit . Bardzo mi się nudziło. Patrzyłem na sufit rozmyślając o nim ukochanym chłopaku . Nagle ktoś posadził mnie na swoich kolanach przodem do niego . Jasne było że to Niemcy . Musnął moje usta . Ciągle się uśmiechał . Pstryknąłem go w nos i sam się uśmiechnąłem . Jest taki słodki~ Zaczął składać na moich ustach pocałunki. Podobało mi się to . Jeden z pocałunków pogłębiłem . Jego ręce weszły pod mój sweter . Zarumieniłem się ale nie oderwaliśmy się od siebie . W końcu czułość przerwało nam pukanie do drzwi . Niemcy zdjął mnie z siebie i podszedł do drzwi . Otworzył je a w nich stał Węgry .
-Gdzie Polska ! Zrobiłeś mu coś?!
-Sam sobie zrobił...
-Co?!
Może lepiej jak się odezwę ?
-Skąd miałem wiedzieć że tam będzie pułapka !
Węgry wbiegł do środka i podbiegł do mnie . Patrzył tak na mnie jeszcze chwilę .
-Wiesz jak się o ciebie martwiłem ?!
-Sorki?
Przytulił mnie. Zaczął mnie dusić .
- Dusisz mnie...
Puścił mnie.
-Idziesz ze mną.
-Nie może .
Wtrącił się w naszą rozmowę. Węgry na niego spojrzał . A potem na mnie.
- Pogodziliście się ? I jak to się stało że jesteś tutaj ?
-Tak i znalazłem go w lesie akurat byłem na spacerze .
-Niech będzie że ci wierze...
-Wiesz Węgry nie jestem pewien czy dasz radę mnie ponieść...
-Mozesz zostać u mnie .
Zaproponował mi Niemiec. Pokiwałem głową na znak że zostaje u niego . Mój brat podszedł do drzwi zatrzymał się i spojrzał na Niemca.
-Spróbuj znowu do skrzywdzić a ja skrzywdzę ciebie.*Uśmiechnął się* To ja idę.
Wyszedł z domu. Spojrzałem na Niemca . Podszedł do mnie.
-Już nigdy cię nie skrzywdzę...
Uśmiechnął się do mnie . Zarumieniłem się . On ma taki piękny uśmiech . Zapatrzyłem się na niego . Po chwili ocknąłem się. Wiedziałem że to musiało wyglądać głupio. Niemcy usiadł obok mnie . Złapał mnie za rękę i patrzył się w moje oczy. Zarumieniłem się. Przybliżyłem swoją twarz go jego , nasze nosy się stykały ale nie całowaliśmy się. Ta chwila była taka piękna.
Patrzyliśmy sobie w oczy . Każda chwila wydawała się być godziną . Tak bardzo go kocham.
-Wiesz Polen jesteś cudowny~
-A ty jesteś słodki~

[Rusame]
Russia
Siedziałem na kanapie i patrzyłem w telewizor . Leciał jakiś nudny film. Nagle ktoś zapukał do drzwi . Ciekawe kogo tu przywiało . Podeszłem do drzwi i je otworzyłem . W nich stał USA miał podarte ciuchy .
-Co ty po kniejach chodziłeś ?
On podniósł głowę . Płakał . Przytulił się do mnie. Co mus je stało ?
-Co ci ?
-Kanada i ja pokłóciliśmy się i on mnie wyrzucił z domu. A ja chodziłem po mieście i ktoś nagle mnie zaatakował i zgw...
Nie wytrzymał i zaczął jeszcze mocniej szlochać . Przytuliłem go do siebie . Próbowałem go uspokoić . Nie działało to .
-Chodź musisz odpocząć
Zaprowadziłem go do mojego pokoju .
-Połóz się.
Wskazałem na łóżko. Położył się, prawie od razu zasnął. Mój biedny Ame. Chciałbym móc mu powiedzieć o moich uczuciach ale czy dam radę ? Pocałowałem go w czółko i poszedłem go kuchni. Otworzyłem lodówkę i sprawdziłem czy mam coś oprócz wódki . Miałem , czyli będzie co robić na śniadanie Ame. Poszedłem do salonu i położyłem się na kanapie . Zasnąłem po chwili. Obudził mnie dźwięk chodzenia po domu .Spojrzałem na Ame który stał w poszarpanych ubraniach . Podeszłem do niego . Patrzył na mnie przerażonym wzrokiem .
-Musisz się przebrać...Na dnie mojej szafy jest piłka z za małymi ubraniami . Wybierz sobie coś , dobrze ?
Pokiwał głową i poszedł do mojego pokoju. Ja poszedłem do kuchni i wyjąłem wszystko co potrzebne by zrobić jajecznicą. Gdy jajecznicą była już prawie gotowa . Do kuchni wszedł USA , miał na sobie czarną bluzę i granatowe dżinsy . Uśmiechnąłem się do niego . Rozdzieliłem jajecznicę na dwa talerze i podałem jeden USA wraz z szklanka soku pomarańczowego . Zacząłem jeść moją porcję . Spojrzałem w pewnym momencie na USA , bawił się jedzeniem .
-Nie smakuje ci ?
-Nie....jest przepyszna ale po tym co się stało ja...
W jego oczach zobaczyłem łzy. Zaczął powoli jeść jajecznicę a ja już skończyłem . Podszedłem do okna. Patrzyłem na piękne niebo . Ameryka podszedł do mnie . Na jego twarzy widniał smutek . Tak bardzo chciałbym aby się uśmiechał .
-Ameryka co mam zrobić abyś się uśmiechnął ?
-Nic...*po cichu*ważne że jesteś obok mnie...
Usłyszalem to choć chyba nie powinienem. Nie zapytałem go o to . Chciałbym go przytulić , pocałować . To się nigdy nie stanie.
Ameryka
Stałem obok Rosji . Biło od niego ciepło. Myślałem że mnie nie przyjmie albo wywali gdy dowie się co się stało . On jednak tego nie zrobił . Te ciuchy pachną nim. Miło mieć cząstkę jego na sobie. Chciałbym aby mu na mnie zależało ale wiem że zawsze będę dla niego przyjacielem bo chyba nimi jesteśmy . Nagle przytulił mnie . A ja tylko na to pisnąłem i odepchnąłem go . Byłem wtedy przerażony. On tylko patrzył na mnie z troską.
-Przepraszam...
Podeszłem , wahałem się i to długo ale jednak to zrobiłem przytuliłem go . On był chyba bardzo zdziwiony moim zachowaniem. Wtuliłem się w niego. On jest taki ciepły.


1216 słów mam nadzieję że się podoba rozdział...

Miłość nie wybiera  |Countryhumans|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz