Obudziłem się w szpitalu miałem wielkiego guza. Przez chwile myślełem ,że mam raka. Obok mojego łużka leżał na podłodze Krystian. Pomyślełem o uciekł od Janka ,ale na nim się nie skupiajmy. Do rzeczy wstałem lecz doktor powiedział żebym leżał. Jednak ja mu zagroziłem ,że jak mnie nie puści to ogole mu włosy. Przestraszył się ,ale i tak wiedziałem ,że ma peruke. Wstałem poszłem do toalety. Zdziwiłem się jak zauważyłem kamerke na sraj taśmie ,ale lałem dalej. Jak wyszłem zobaczyłem jak jakiś facet wchodzi do tej samei kabiny co ja i wychodzi z tom kamerką. Pomyślałem a w dupie to mam. Wyszłem ze szpitala w końcu. Zauważyłem Krystiana jak medytuje mówiąc Amen. Włonczyłem Pokemon GO Jezu jakie to nudne wyłączyłem. Zauważyłem znowu Krystiana ,a nie to słup. Poszedłem do domu a tam dostałem kanapki z bananem sprubowałem wyplułem. Kolejnego dnia poszłem do szkoły jak wchodziłem po schodach nic się nie stało stwierdziłem dziwne. Wszedłem do sali. Zobaczyłem ,że pani w sali nie ma ,a Krystian tańczy Bacha na ławkach z Madziom. Madzia to mop woźnych Krystian pewnie uratował ją jak ryczerz z rąk woźnych. CDN