Jak leżałem przyszedł Krystian z balonem powiedział Amen i lajkonike odbiegł. Po godzinie przyszedł Janek i dał mi balona znowu. Spojrzałem na te balony jeden był taki 👉 a drugi taki 👌 nie rozumiem. Poszłem do toalety odlałem się. Gdy wychodziłem zauważyłem Janka i Krystiana jak wychodzą z jednej kabiny. Przypomniałem sobi ,że jak lałem w kabinie obok słyszałem jęki dobra nie będe o tym rozmyślał. Wróciłem i leżałem tak z półtorej godziny mineło i przyszedł Mark. Miał w ręku czekoladki podszedł i powiedział ,że to dla mnie. Ja odpowiedziałem wywalaj i odszedł pewnie chciał ,abym powiedział coś mamie o nim. Obok mnie leżał chłopiec był bardzo niski. Powiedziałem cześć ,a on mi powiedział kiedy się urodził "What the Fuck". Spytałem jak ma na imie odpowiedział Grażyna. Przyjżałem się mu ,a nie to dziewczyna. Powiedziałem elo a on nic nie powiedział. Gdy układałem się do spania coś mi przy nogach przeszkadzało. Spojrzałem co to a to czekolatki. Skąd myślałem i sobie przypomniałem o Marku. Zabije tego magika. Zasnołem. Gdy wstałem zobaczyłem głowe doktora przed sobą. Jezu jak mu z ryja jedzie. Patrze co ma w ręku miał jakąś pałeczke dmuchającom powietrzem. Dmuchnoł mi tym w ryj chciał już więcej razy ,ale zdiołem mu peruke i odrazu uciekł. Zastanowiłem się ,że dawno Krystiana nie widziałem. Noi wykrakałem pojawił się przedemną dał mi swój telefon powiedział mudlmy się i uciekł lajkonikem. Włączyłem jago telefon na tapecie miał pentagram. Włączyłem youtube kliknołem historie i zauważyłem ,że oglądał Happy Tree Friends. Włączyłem to jakie to fajne stwierdziłem. Zadzwoniłem do jego mamy aby jej powiedzieć , że mam jego telefon. Jego mama powiedziała mnie szukaj mnie nakońcu tęczy i się rozłączyła. Mogłem już iść do domu. Gdy do niego szłem wszedłem w podejrzaną uliczke. Zobaczyłem dziwną osobe ubraną w czarny szlafrok. Zawołał mnie ja zaczołem uciekać jednak mnie dogonił i spytał czy chce kupić fortnite na kasecie. Spytałem się ile kosztuje za 80 zł. Pomyślałem czy się opyla i przypomniałem sobie ,że fortnite jest za darmo. Powiedziałem ,że nie powiedział ,że będe tego żałował. Gdy odszedłem zauważyłem jak Krystian jak kupuje od tego samego gościa fortnite. Pomyślałem jaki debil i odszedłem. Chym może wstąpie do Mc.Donalda przypomniałem jak miałem w nagetsie głowe kurczaka zrezygnowałem. Byłem przy pasach gdy nagle zobaczyłem auto które komuś ucieka. Przyjrzałem się to był jednorożec Janka. Hym ,a może pujde do Krzyśa ,a nie zjadłem go. Wszedłem do swojego domu zauważyłem kanapki z bananem na stole. Wyrzuciłem je bez bulu serca. Chwile się zastanowiłem i je wyjołem. Słyszałem ,że Krystianowi urodziła się córka to znaczy siostra może im się przyda. Przyszedł mój nawalony ojciec do domu. Waliło mu z ryja podobnie jak u doktora. Popatrzyłem się na ojca fuck to ten doktor. Co on tu robi? Spytałem skąd ty tu ,a on z płaczem odpowiedział ,że w szpitalu go zwolnili ,ale moja matka go zatrudniła jako opiekunkę. Poszłem do pokojó Jezu te zdjęcia tu dalej wiszą. Spojrzałem przez okno zobaczyłem jak opiekunka idzie na chate z papieroskem w ręku. Pomyślałem śpij mały książe i usnołem. CDN