Mapi Awi i Reszta

5

•  Martyna •

Nareszcie nadszedł koniec dyżuru.
Poszłam się przebrać i jak już wychodziłam zaczepił mnie Piotrek.
- Hej. Pamiętasz idziemy na kawę.- powiedział
- Aaa tak zapomniałam-powiedziałam
- To idziemy do bistro.-zaproponował
- Tak-powiedziałam
Miło sobie rozmawialiśmy znaliśmy się.
-Piotrek ja już muszę wracać do domu jest już 22. A jutro praca. -powiedziałam
-Może się odprowadze- zaproponował
Szliśmy w ciszy. Jak już dotarliśmy pod mój dom odwróciłam się do Piotrka i powiedziałam.
-Dziekuje ci za ten wieczór.-powiedzialam
- Nie masz za co dziękować.-powiedzial
Staliśmy jeszcze chwilkę w ciszy aż do momentu gdy go gwałtownie pocalowalam.
-Przepraszam-powiedziałam
- Mnie nie musisz przepraszać. Ale gorzej będzie z moja dziewczyna.-powiedzial
- Ty masz dziewczynę?- zapytała
- Tak ale od dawna się nie czułem tak jak z Tobą.- powiedział
-Piotrek ja nie chce żebyś zrywal z dziewczyna prze mnie
Powiedziałam i pobiegłam do domu z tylu jeszcze słyszałam jak za mną wola
- Martyna
- Martyna
- Porozmawiajmy -krzyczał
Nie odwracalam się tylko weszłam do mieszkania. Nie wiedziałam co mam to tym myśleć. To nie była jego wina... To jest moja wina... Nie potrzebnie to całowałam... Może mu się spodobałam że nie przerwał naszego pocałunku... Może nic dla niego ona nie znaczy...
Podoba mi się Piotr... Jutro mu to powiem... On mnie też chyba pokochał...
Myśląc poszłam spać.

•Piotrek •

Po pocałunku wolałem za Martyna ale on weszła do domu.
Gdy bylem już w domu Gabi mnie zapytałam.
- Co się stało?- zapytała
- Gabi to nie ma sensu... -powiedział
- Co nie ma sensu-zapytala
- Nasz związek. Nie kocham Cię
- Co Ty mówisz Piotrek
- Nie kocham Cię.-powiedzialem
-Bede spal na kanapie. powiedziałem
Gabi poszła do pokoju a ja myślałem o Martynie. A co jeśli nie będzie chciała że mną być... Co jeśli mnie nie kocha...
Po co ten pocałunek...
Aż w końcu zasnąłem.

• Gabi •

Nie mogę w to uwierzyć że po tylu latach razem że mną zerwał. Dobrze że jutro idę do pracy. Może to ta nowa.
Zobaczymy jutro. Myśląc o tej całej sytuacji zasnelam.