8

282 6 0
                                    

• Anna •

Jak rano wstałam zaczęłam zbierać rzeczy do walizki. Będzie na mnie czekać do 15. Poszłam do łazienki się ogarnąć. Gdy wyszłam była 6:26. Zjadłam na szybki śniadanie i udałam się w stronę bazy. Gdy weszłam zobaczyłam Wiktora na kanapie.
-Część Wiktor-powiedziałam
-Czesc. Ślicznie wyglądasz-powiedział
-Dziękuję-powiedziałam
W tym momencie z gabinetu Góry wyszedł Potocki. Nie zauważyliśm go.
-Jestes już spakowana-zapytał
- Tak. Nie mogę się już doczekać-powiedziałam
- O której kończysz dyżur-zapytał
- O 15-powiedziałam
- Ja też. To pojedziemy po dyżurze od razu. Ok-powiedział
- Pewnie-powiedziałam
Gdy skończyliśmy rozmowę poszłam się przebrać i zauważyłam jak ktoś grzebie w mojej kurtce. Gdy się ten ktoś obrócił zamarlam
- Co ty tutaj robisz-powiedzialam
- Ja nic-powiedział Potocki
- Jak nic grzebales w mojej kurtce-powiedziałam
W tym momencie Wiktor wszedł do szatni i powiedział
- Co się stało kochanieeee-powiedział
- Nic...-powiedzialam
- Nic tak. Co wracacie do siebie-powiedział
- Nie Wiktor...-powiedziałam I nie dane było mi skończyć bo Wiktor miał wezwanie.
-No kochanek cie zostawił. A my możemy być razem.-powiedzial
-Wyjdź z tad-powiedzialam.
Potocki poszedł A ja cały czas myślałam o Wiktorze. Aż w końcu nadszedł koniec dyżuru. Nie miałam kiedy z Wiktorem porozmawiać...
Miałam nadzieję że mnie wysłucha...

~~~~~~~~
Mamy kolejną część...
Tak wiem kończy się jak kończy ale
mam nadzieję że wam się podoba!

《Ps. Przepraszam za błędy》
💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓

Mapi Awi i Reszta Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz