• Anna •
Gdy się obudziłam spojrzałam na zegarek była już 6:14 a ja o 8 zaczynałam dyżur. Wstałam ubralam się uczesalam umalowalam. Myślałam nad tym dniem że będę z Wiktorem razem jeździć. A poza tym jesteśmy razem. Zjadłam śniadanie wypiłem kawę i udałam się w stronę stacji.
Gdy już byłem na miejscu spotkałam Wiktora.
- Hej Wiktor-powiedziałam
Ten nic nie odpowiedział tylko zbliżył się do mnie i pocałował.
- Też Cię miło widzieć-powiedział
Idź się przebrać bo Góra nie będzie zadowolony.
Zrobiłam tak jak powiedział Wiktor.
Usiadłam na kanapie koło Wiktor chciałam to pocałować ale napłynęło wezwanie.
# 21s zgłoś się
# 21s zapraszam się
#wypadek na ul. Sienkiewicza 4
Poszkodowana 1 osoba .
# przyjąłem jedziemy.
Aniu puźniej skończymyGdy dojechaliśmy na miejsce opatrzelismy poszkodowanego zabraliśmy go szybko do szpitala ponieważ krwawił do głowy.
~ Na SORze ~
Zabieramy to od razu na blok.
-Michał jak coś to mów.
- Pewnie Wiktor że ci powiem
Mieliśmy parę wezwań ale Martyna i Piotr pojechali postawą.
- Aniu już nic nie zrobisz.-powiedzial Wiktor
-Ale wcześniej mogłam-powiedziałam
-Anka... Choć tu do mnie.-powiedzial
I nagle z sali wyszedł on... Potocki...
To ten sam co mnie bił... Wszystko wróciło.
-I co z nim-powiedział Wiktor
- Wszystko jest dobrze-powiedział Potocki
-widzisz Aniu wszystko jest dobrze.
Pocałowalem ja w usta.
- Idziemy.-powiedziala
- Tak idziemy-powiedział
Aniu coś się stało?- zapytał
- Wiktor przepraszam że ci nie powiedziałam-powiedziałam
-Czego? - powiedział
- Ja mam męża.-powiedzialm
- Potocki tak. -powiedzialem
Nic nie powiedziałam tylko pokiwalam głowa
- Rozwodzimy się. Ale on mi nie daje spokoju.
-już dobrze choć tu do mnie
Przepraszam powiedziałam do jego ucha.• Wiktor •
Gdy Anna powiedziała mi że ma męża od razu pomyślałem o Potockim.
Wspominał że ma żonę w Stanach i że nie dłógo przyleci. Nie miałem Ani za zle że mi od razu nie powiedziała.
Dyżur minął nam spokojnie. Jak Anna poszła się przebrać czekałem na nia żeby jej coś powiedzieć.
- Aniu! - powiedziałem
- Tak. Coś się stało Wiktor- zapytała
- Nie. To znaczy... Aniu może byś ze mną zamieszkała? -powiedziałem
- Wiktor... Tak pewnie że z Tobą zamieszkam. A co z Zosia?
-Powiedziała
- Gadałem o tym z Zosią... Zgodziła się żebyś z nami zamieszkała. A po za tym nie będzie jej tydzień. - powiedziałem
- Ok. To jeszcze dziś będę spala u siebie ale jutro po dyżurze od razu jadę po rzeczy i przyjadę do Ciebie-powiedziała
- Ok. Odwiozę cie do domu.-powiedzialem
- Nie Wiktor... Muszę coś Jeszce załatwić.-powiedzialam
- Ok. -powiedziałem
Przyciągnołem Anię do siebie k namiętnie poclowalem. Udałem się do domu i poszłem spać.• Anna •
Po tym jak Wiktor już pojechał udałem się w stronę gabinetu.
Zapukalam.
- Proszę- powiedział Potocki
- Jak mnie znalazłeś- powiedziałam
- Aniu spokojnie... usiądź- powiedział
- Nie będę nigdzie siadać-powiedziałam
- Co Cię do mnie sprowadza.-powiedzial
- Stanisław nigdy się do mnie nie zbliżaj... Rozumiesz-wykrzyczalam
- Aniu...-powiedzial
- Roszymiesz- krzyklam i wyszłam trzaskając drzwiami.
Stanisław wyleciał za mną i mnie wolał ale ja się nie zatrzymałam.• Stanisław •
Po tym jak Anna wybiegla szła obok pielęgniarka.
- Kiedy Dr.Reiter ma dyżur-powiedziałem
-Jutro-powiedziała
- To proszę mnie wpisać w grafik wtedy gdy Dr.Reiter będzie miała dyżur- powiedziałem
- Dobrze-odpowiedziala
Myślałem że ten cały Wiktor jest inny... Ale się pomyliłem... Nie oddam mu Anny... Chyba sni.... Nie dam jej nigdy rozwodu...~~~~~~~~~~
Bum błysk tak sytuacja...Zostawiajcie kom i 🌟 jak wam się podoba!
《Ps. Przepraszam za błędy》💓💓

CZYTASZ
Mapi Awi i Reszta
Random🚑🚑🚑🚑🚑Losy bohaterów🚑🚑🚑🚑🚑🚑🚑 Piotr 💓poznaje atraktycja brunetke mimo że ma dziewczynę(była) Gabi. Ratownik medyczny w Leśnej Górze... Gabi 💓(była) dziewczyna Piotrka Lekarz pogotowia ratunkowego w Leśnej Górze... Martyna 💓poznaje atrakc...