Rozdział Zero. Wstęp

171 16 2
                                    


Zawsze wiedziałem, że zjawiska paranormalne istnieją. Odkąd pamiętam potrafiłem dostrzec duchy. Nie przysporzyło mi to żadnych znajomych, ani nie ułatwiło życia.
Duchy nie wyglądają tak jak za życia. Nie chodzi nawet o to, że są przezroczyste i blade, jakby koloru mgły. One wyglądają tak, jak w chwili śmierci lub trochę po niej. Niby nic takiego, ale dla pewności pokażę ci prosty przykład.
Jeśli ktoś skoczył z urwiska, to zobaczę go jako te roztrzaskane, topielcze zwłoki. Nie jak osobę, którą był czy też była chwilę przed skokiem. Naprawdę cieszę się, że mama uznała moje opowieści o duchach za wytwór dziecięcej wyobraźni po kilku horrorach, a nie chorobę psychiczną. Szczęście w nieszczęściu. Ona nigdy nie wierzyła w duchy, aż pewnego dnia zniknęła, zostawiając po sobie tylko ślady ektoplazmy na łóżku.

PrzebudzenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz