TYDZIEŃ TRZECI
DZIEŃ PIERWSZY
Obudziłem się, ja i Zeke postanowiliśmy, że od dziś będziemy razem walczyć na Polach Sprawiedliwości, ale jak to? Za każdym razem wybierana jest piątka ludzi, a nas jest tylko dwóch, potrzebowaliśmy zebrać drużynę. Od razu pomyślałem o Levim, poszliśmy więc go szukać, prawdopodobnie nadal śpi. Tak jak myślałem, leżał przed wejściem do mojego pokoju, obudziliśmy go i niezwłocznie zaproponowaliśmy mu dołączenie do drużyny, po chwili zastanowienia zgodził się, ucieszyło mnie to, mieliśmy dobrego wojownika, Mnie! Świetnego maga, Leviego, i . . . No właśnie, jakim bohaterem jest Zeke? Odpowiedział, że jest samurajem i walczy mieczem, pomyślałem, że jest podobny do mnie, nie mogę się doczekać wspólnej bitwy by zobaczyć jego umiejętności, potrzebujemy jeszcze dwóch członków, ale kogo? Chciałbym zaprosić Eleis, ale czy się zgodzi?
DZIEŃ DRUGI
Postanowiłem, że pójdę potrenować, mam nadzieję, że przy ''Narzędziu treningowym'' spotkam Eleis. Nie myliłem się, jak zwykle ciężko trenowała, postanowiłem do niej dołączyć, po pewnym czasie spytałem się czy byłaby zainteresowana dołączeniem do naszej drużyny, odmówiła mi po tym jak powiedziałem, że w skład drużyny wchodzi Zeke, czyżby coś się wydarzyło między nimi? Postanowiłem zapytać, Eleis opowiedziała mi historię o czasie gdy walczyła na Polach Sprawiedliwości, była magiem wiatru, władała najpotężniejszymi technikami w całym mieście, pewnego dnia pojawił się ktoś podobny do niej, mag wiatru który kontrolował powietrze używając miecza, tym magiem był Zeke, Eleis rywalizowała z nim o ''Tytuł Bohatera'', najlepszego maga wiatru, stoczyli ze sobą pojedynek, z którego Eleis wyszła zwycięsko, Zeke nie mógł znieśc porażki i w akcie zemsty zabił mistrza Eleis, to było zabójstwo z zaskoczenia, najpotężniejsza technika Zeke'a, ostrze wiatru, która zmienia wiatr w broń tak ostrą i szybką, że nie sposób zauważyć gdzie uderzy. Czy to znaczy, że to Zeke jest tym złym? Ja chciałem być bohaterem, nie chciałem pomagać ludziom którzy zabijają dla zemsty. Postanowiłem, że stanę po stronie Eleis, jednak jak na razie nie zamierzam opuszczać drużyny.
DZIEŃ TRZECI
Zeke powiadomił mnie, że znalazł brakujących członków do drużyny, to Xortax oraz Raltz, ten drugi jest przyjacielem Leviego, jako bohater potrafi tworzyć energię i strzela nią jak z pistoletu, zapowiada się ciekawie, postanowiliśmy że sprawdzimy jak dobrze działa nasza drużyna, wyruszyliśmy pod scenę, u zakapturzonego mężczyzny zarejestrowaliśmy się jako drużyna, Zwiastun Sprawiedliwości, od tego dnia będziemy ''Wybierani'' razem, po chwili zostaliśmy wezwani, weszliśmy na scenę i później każdy z nas stanął na swoim podeście, oślepiające światło wokół nas, i głos z góry. Teraz stoimy przed wielkim licznikiem i przygotowujemy się do bitwy. 10, 9, 8 razem tak jakoś raźniej, bez strachu czekamy na start, 3, 2,1. Jesteśmy tu, Pola Sprawiedliwości, tym razem rozdzieliliśmy role, Xortax pójdzie w stronę gór, ja mam pokonać dwa golemy w obozie przy rzece, Zeke pójdzie walczyć ze smokiem, a Raltz z Levim będą walczyć z potworami w lesie. Jeśli ktokolwiek zauważy wroga niech nie waha się prosić o pomoc pozostałych, pokonanie golemów to pestka, postanowiłem, że sprawdzę jak radzi sobie Xortax, patrolowanie terenu przy górach może być nudne więc chciałem przynajmniej dotrzymać mu towarzystwa, gdy go spotkałem rozmawialiśmy trochę, powiedziałem mu między innymi o Zeke'u, Xortax powiedział mi, że walka Zeka z Eleis to jedno z największych wydarzeń jakie miało miejsce na Polach Sprawiedliwości i każdy o nim wie, powiedział mi również, że jeśli planuję opuścić drużynę z powodu Zeke'a to On jest ze mną. Ucieszyło mnie to, że mimo tego, że mieliśmy być rywalami to Xortax i tak trzyma moją stronę. Skoro przy górach nie znaleźliśmy żadnego wroga to poszliśmy przez las by sprawdzić jak się mają inni. Zauważyliśmy, że cała trójka walczy z wrogami, troll z gigantyczną maczugą, kobieta, która władała roślinami i wiking z dwoma toporami. Postanowiliśmy dołączyć do walki, wielki pocisk energii Raltza, moje cięcie sprawiedliwości oraz cięcie wiatru Zeke'a zadały wystarczającą ilość obrażeń by zmusić trójkę wrogów do ucieczki, jednak specjalna umiejętność Xortaxa nie dała im uciec, wszyscy po kolei padali przed nami, wiking padł pierwszy, dzięki mocy Leviego udało się nam zabić trola, po kończącym uderzeniu kobieta zmieniła się w kwiat i na zawsze została na Polach Sprawiedliwości. To koniec bitwy, wszyscy wrogowie nie żyją, zwycięstwo jest nasze.
CZYTASZ
Na Polach Sprawiedliwości
FantasyKażdy dzień jest inny mimo że za każdym razem jestem na tych samych Polach Sprawiedliwości.