Jak codziennie rano wstałam. Pomodliłam się do ikonki Matki Teresy aby pogodnie rozpocząć dzień. Do mojej torby spakowałam mój niezastąpiony różaniec. Nówka sztuka nieśmigana. Pędzluje na lekcje śpiewu, które mam ogarnięte specjalnie przed szkołą. Calutki tydzień mam już zaplanowany. Aż strach pomyśleć co by było gdybym zaspała. Mój tata byłby na mnie bardzo zły. To bardzo dziwny człowiek. Poprostu. Jak będzie hajp na mnie to wam może powiem czemu taki jest. Kocham sekreciki hihihaszki !
Zajęcia z Panią Samarą [nauczycielka śpiewu] Morgan minęły w błyskawicznym tempie. Napisałam super hiper nową nute. Niedługo ją wydam na jutub. Będę miała miliony wyświetleń, zrobię grubą kasę.
Idąc do szkoły zauważyłam coś dziwnego w krzakach. Jest to męska postura sięgająca drzew. "Ale brzoza z typa, nie ma lipy", pomysilałam. W pewnym momencie kiedy byłam już na czwartej zdrowaśce w różańcu ten psychol wyskoczył z komnaty swych tajemnic.
- Ładnie pachniesz, pewnie masz na imie Rokśi - powiedział - pachniesz jak taka Rokśi.
- Dziękuję... I guess?
- Lubie ten sklep. Jestem Zaparcie - gdy to powiedział wziął moją dłoń, żeby złożyć na niej mokry pocałunek. Co za beszczel, jego usta do mojej dłoni? FUUU.. Musiałabym detergentem je sprać po tym buszowaniu w dzikim buszu.
- Jestem Węgiel, miło poznać - udawałam miłą, ponieważ kiedyś będę startować na prezydenta Polski. Dzięki mojej sympatyczności do ludzi wygram wybory. Gdyby Ogórek stosowała ten sam trik co ja to już dawno by władała tym wspaniałym państwem i zamiast pomnika Kaczyńskiego powstałby wielki, zielony ogólek małosolny. Albo kiszony. Sama już nie wiem, który jest lepszy w smaku.
Nie miałam zamiaru nawiązywać z nim większych relacji. Mimo tego, że tylko mi się przedstawił. Na to wspomnienie mój żołądek skurcza się kilkanaście kremówek na sekundę. Będę zwracać moje śniadanie. Pomińmy to, że zjadłam wyśmienite powietrze.
- Przepraszam panie Zaparcie, ale bardzo śpieszę się do szkoły - rzuciłam i zaczęłam zapinkalać do Wyższej Szkoły Robienia Hałasu.
- Oki to pa - odrzucił - dodam ciebie do znajomych na fb widzimy się przed telefonami dzisiaj :D
Boże... dlaczego musiałam pachnieć jak Rokśi....
C.D.N
YOU ARE READING
koks i wuda to moja rżmuda // SZYMON ZAPARTY // ROKSANA WĘGIEL
FanficSławna piosenkarka Roxi C. (bardziej preferuje CO [czad] ale to już według własnego uznania). poznaje oszałamiającego niebezpiecznego a zarazem intrygującego fuck boja. Jest nim Szymon Z. nazwisko nie zostanie podane bo RODO. dont worry be happy ;-D