=Rozdział 1=

61 1 0
                                    

Hejka, nazywam się Kundzia,mam 24 lata i chciałabym wam przedstawić historię z mojego życia. Dokładniej chodzi o miłość, która mnie spotkała gdy miałam 15 lat. All right zaczynamy.


Był to piękny wieczór. No może nie taki piękny, bo jutro zaczyna się szkoła. Ughhh jak ja jej nie znoszę. Trzeba rano wstawać, odrabiać lekcje (zwłaszcza matme bo ta baba jakaś upierdliwa jest) i co najgorsze trzeba się uczyć. Weźcie mnie zabijcie czy coś. Lol gadam do siebie. W każdym razie jestem głodna. Boże trzeba pójść na dół i coś sobie do jedzenia zrobić. W sumie zrobię płatki z mlekiem. Dobraa...... Ale jakie są potrzebne składniki do tego. A chuj biorę wszystko.

I w ten sposób stworzyłam potwora, który będzie zawsze mieszkać pod moim łóżkiem. Wtedy wydawało się to śmieszne ale teraz się tego boję. Dobra trzeba coś zrobić ze swoim smutnym życiem. Zaczęłam przeglądać artykuły, które mi google podsyła. Lol podano młodzieżowe słowo roku. Weszłam w to niewiedząc czemu. Na pierwszym miejscu jest Alternatywka. Wait... ja jestem alternatywką... CO KUŹWA?! Wszystkie reklamy sklepów itd. zaczęły sobie beke robić. Smutno mi... Dobra wezme se tablet graficzny i coś zrobię.

Jak powiedziałam tak też zrobiłam. No i skończyłam se to coś robić, patrze na zegarek a tu druga w nocy jest. Dobra ciul spać idę. Ale przypomniałam sobie, że przecież wyszedł dziś nowy odc bnha. No i co miałam zrobić. Mojego husbando i otp nie zobaczyć? Lol oczywiście, że zaczęłam to oglądać. O czwartej w nocy madre chciała mi wbić do pokoju, ale zapomniała, że kluczyk mam lol. I se tak ciągnie za te drzwi a ja mam to w dupie i dalej oglądam animca.

Jednak trzeba było kurwa iść spać. Pamiętajcie dzieci idzcie spać o 22 albo 23 (chyba, że jesteścia weebami albo weebusami to wybaczam) bo nie będziecie wyspane i życie zrobi się dla was jeszcze bardziej bez sensu bytu i odbytu.

Dobra zobaczem która godzina jest. O lol 7:30. Czemu mnie nikt nie obudził? A walić to będe jak te wszystkie dziewczynki z anime, które są late for school. Biere se tosta w twarz i biegnę jak posrana by zobaczyć majne bffffffffff. O wszyscy są. O i widzę moje znaleziska. Po minucie przytulania się i witania w końcu dotarłam do Elki i Mariolki (jak coś to są moja madre i padre szkolni).

E: Siema adoptowane głupie dziecko.

M: O BOŻE TO TY DZIECKO DROGIEEEEE.

K: Nie no co wy kurwa nie powiecie.

E: Dobra dobra zamknij paszcze bo ci naszcze. Idziemy na salę gimnastyczną idziesz z nami?

K: Sure maj madre.

I se poszlismy na apel. Niestety musiałam dotykać różne dziwne dzieci. Chcę aby ten dzień się skończył.

Po godzinnym apelu poszliśmy do sali po plan lekcji na następny dzień. No i zajebiście plastyka, infa, geografia i majca (jprdl), i tyle. Po tym gównie poszliśmy z dziąchami do kawiarni. No i musiałam wracać do domku na piechte bo mojemu padre nie chciało się po mnie przyjeżdżać. Dobra w dupie to mam. Wracam do domu żrem obiad i idę spać.


================================================================================

Póki co to mam nadzieję, że nie dostaniecie raka, bo w późniejszych częściach będzie bradziej ostro *lenny*. To pa (jak coś to nowe części będą wtedy kiedy coś powstanie XDDDD).

==Ostra miłość==Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz