#3

199 16 4
                                    

Wiedziałam, że nie obejdzie się bez konsekwencji. Jako karę za za częste spóźnienie się i używanie telefonu podczas lekcji mam do napisania 10 kartek A3, a na nich ma zostać napisane „Nigdy więcej nie będę używka telefonu podczas lekcji bla bla bla". Coś mniej więcej w tym stylu. Mogło być gorzej.

Wracając do domu czułam na czyiś wzrok. Zaczęłam się rozglądać, lecz nikogo takiego nie zauważyłam kto mógłby zainteresować się moją osobą. Stwierdziłam, że zignoruje to.

Gdy wróciłam do domu przywitałam się z moimi rodzicami. Usiadłam do stołu i zabrałam się za jedzenie obiadu, które zostało postawione na stole przed moim przyjściem. Gdy zjadłam podziękowałam za posiłek, uśmiechnęłam się promiennie do moich rodziców i ruszyłam do mojego pokoju, który znajdował się piętro wyżej.

Zabrałam się za odrabianie lekcji. W międzyczasie patrzyłam na telefon czy chaton pisał do mnie na KIK'u.

0 wiadomości.

Czy mogło mu się coś stać? Napisze do niego jak odrobię lekcje.

2 godziny później.

To były najdłuższe 2 godziny mojego życia. Nareszcie skończyłam. Popatrzyłam na mój telefon, by sprawdzić czy chat coś napisał. Nadal nic. Zawsze to on pierwszy pisał. Może faktycznie coś mu się stało?

Marinettka: Hej chaton.

Brak odpowiedzi.

Marinettka: Wszystko dobrze? Zawsze ty pierwszy do mnie pisałeś. Już od samego poranka było „Hej piękna" czy coś w tym stylu. Odezwij się głupku!

Kolejne 2 godziny później.

Strasznie martwię się o chaton. Nadal mi nie odpisał. Nie znamy się za długo, bo zaledwie pare miesięcy, ale ja już się przyzwyczaiłam do codziennego pisania z nim. Do jego głupich tekstów i do komplementów. Bardzo chciałabym się dowiedzieć kim on tak naprawdę jest.

GłupiaPinda jest aktywny(a).

Marinettka: Boże święty chat ja tu od zmysłów odchodzę! Jest już 22:00 a Ty dzisiaj nawet głupiego „cześc" nie napisałeś!😠

GłupiaPinda: Przepraszam moja Pani, ale okropnie się czułem i miałem temperaturę. Czyżbyś się o mnie martwiła?😏

Marinettka: Jak miałabym się nie martwić! Nie codziennie do mnie piszesz od samego ranka. Dzisiaj ani słowa. Jak do Ciebie napisałam to nie odpisałeś. ZERO KONTAKTU. Zależy mi na tobie idioto, więc chyba nic dziwnego, że się martwię!!!

GłupiaPinda: Spokojnie My Lady wynagrodzę Ci to❤️

Martinettka: Nie wynagradzaj. Ważne, że nic Ci nie jest.

P.O.V Adriena.

Moja Pani jest taka cudowna! Nie sądziłem, że Marinette mogłaby się o mnie martwić.

Dowiedziałem się, że Marinette jest biedronką przez jej detransformacje. Przechodziłem sobie koło Place de Vosges jak przemieniała się z biedronki na swoją prawdziwą siebie. To było przez przypadek. Nie miałem pojęcia jak jej to powiedzieć, więc zostawiłem to dla siebie.

Interesujące jest to, w jaki sposób mam KIK'a na telefonie. Otóż był u mnie Nino. Postanowiliśmy pobrać tą aplikacje i popisać dla zabawy z różnymi dziewczynami. Zauważyłem, że jest tam osoba o nazwie „Marinettka", więc postanowiłem ją zaprosić. Myślałem, że to może być moja biedronka, lecz nie miałem pewności co do tego.

Na lekcji podsłuchałem podczas konwersacji pomiędzy Aly'ą i Marinette, aby ta napisała do osoby, która ją zaprosiła na KIK'u, a tą osobą byłem właśnie JA.

Już nie miałem wątpliwości co do tego, że jest to ona.

Tak wiec napisałem. Pisanie na czacie nie doszły końca. Dzień w dzień pisaliśmy. Z dnia na dzień zakochiwałem się co raz bardziej. Miałem obsesje na jej punkcie. Czy to jest zdrowe?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 21, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Siedź cicho Kocie// Miraculous KIKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz