Kolejne dni mijały spokojnie w końcu miałam czas dla siebie. Poszłam na zakupy aby się odprężyć i do schroniska...
Tak, wiem że to za szybko mieć nowego psa po tej katastrofie, ale bez zwierzaka w domu czuje pustkę. Weszłam do schroniska i od razu zobaczyłam małego szczeniaka. Był cudowny! Podeszłam do mojej znajomej, która tutaj pracuje i dzięki niej udało mi się jak najszybciej cieszyć się moim nowym pieskiem.
Po godzinie w końcu pojechałam do centrum handlowego, a Gucia (tak nazwałam mojego nowego zwierzaka) zostawiłam w specjalnym miejscu, w którym pracownicy opiekują się psami gdy ich właściciele muszą coś załatwić. Pobiegłam od razu do nowego sklepu z butami i rozgladałam się po półkach. Gdy wreszcie znalazłam buty, które bardzo mi się podobały, kupiłam je i wyszłam ze sklepu, a następnie poszłam do sklepu z ubraniami. Rozglądając się za nowymi ciuchami czułam się jakby ktoś mnie obserwował. Zaniepokoiłam się, ale stwierdziłam, że to tylko moja wyobraźnia.
~
Spojrzałam na zegarek, który dostałam od mojego męża i była godzina 16:38. Po udanych zakupach poszłam po mojego pupila i pojechałam z nim do domu.
Co dopiero po 20 minutach wróciliśmy, bo były straszne korki. Co się dziwić w końcu sobota - pomyślałam. Stwierdziłam że zrobię codzienną rutynę, czyli posprzątam dom.
Gdy już skończyłam nakarmiłam Gucia i poszłam spać.Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał 😀 Liczy on 215 słów. Do następnego!
CZYTASZ
Godzina 12:03
Horror20-letnia Madeleine od pewnego czasu mieszka sama, ponieważ jej mąż, Edward musiał wyjechać w delegację. To co się dzieje dalej przeczytacie sami.